Beksiński na Wawelu. Wystawa prac sanockiego mistrza po raz pierwszy w tak prestiżowym miejscu

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Autoportret fotograficzny Zdzisława Beksińskiego
Autoportret fotograficzny Zdzisława Beksińskiego arch. Muzeum Historyczne w Sanoku
Za życia odrzucony przez tzw. salon artystyczny, po śmierci Zdzisław Beksiński został uhonorowany wystawą na Wawelu. 27 kwietnia br. zostania otwarta w Ogrodach Królewskich ekspozycja jego rzeźb, która będzie czynna do 1 października br.

Jej organizatorami są: Zamek Królewski na Wawelu i Fundacja Wschód Sztuki. Muzeum Historyczne w Sanoku jest partnerem tego przedsięwzięcia.

Jest to wystawa pochodzących z lat 60. rzeźb Zdzisława Beksińskiego – jest to zarazem ich premierowa prezentacja. Obejmuje oprócz serii „Głów” dwie rzeźby monumentalne: Hamlet i Makbet.

Edycja kolekcjonerska odlewów rzeźb Beksińskiego

– Rzeźby, które znajdują się w naszej kolekcji są wykonane z wyjątkowo wrażliwego materiału – podkreśla Jarosław Serafin, dyrektor MH. – Dlatego jeszcze przed pojawieniem się idei wystawy padła propozycja ze strony Fundacji Wschód Sztuki, z którą muzeum współpracuje od lat, stworzenia edycji kolekcjonerskiej odlewów rzeźb z naszych zbiorów i rozsianych w różnych kolekcjach.

Gdy odlewy zostały wykonane, co zrobiono w doskonałej jakości, pod nadzorem merytorycznym byłego dyrektora Wiesława Banacha, partnerzy muzeum postanowili je wypromować właśnie w postaci wystawy w Ogrodach Królewskich na Wawelu.

Ideą, która przyświeca wystawie, jest popularyzacja najmniej znanych oraz najsłabiej rozpoznawanych i opisanych przestrzeni artystycznych, w których Beksiński się realizował.

– Rzeźba pochłaniała go i fascynowała przez kilka lat. W oparciu o twórczość Henry’ego Moore’a Beksiński stworzył rzeźby z serii „Głów”, ale też kilka rzeźb w większym formacie. Głównym powodem, dla którego zarzucił ten gatunek sztuki były względy logistyczne, ale jest to bardzo ciekawy wycinek jego twórczości, który również zasługuje na popularyzację – dodaje dyr. Serafin.

Beksiński był obłożony "fatwą"

Prace Zdzisław Beksińskiego zostaną pokazane w miejscu niezwykle prestiżowym i gwarantującym wysoką frekwencję, co nie zdarzało się za jego życia.

– Przed długie lata Beksiński był obłożony swego rodzaju „fatwą”. Nie był najmilej widziany w tych przestrzeniach. Różne były tego powody. Zarzucano mu kicz, brak wykształcenia artystycznego, ale on sam nigdy nie zabiegał o uznanie tzw. salonu – zauważa nasz rozmówca.

Początek niechętnego stosunku krytyków do Beksińskiego rozpoczął się w momencie odejścia artysty od awangardy. W połowie lat 60. poszedł on w kierunku odwrotnym do panujących wówczas trendów. Zarzucił abstrakcję na rzecz malarstwa figuratywnego, co dało mu olbrzymią popularność wśród odbiorców, ale wywołało niechętny stosunek krytyków artystycznych.

– To do dzisiaj daje się odczuć, choć jesteśmy coraz bliżej przełamania tego tabu. Każda kolejna wystawa to dziesiątki tysięcy odwiedzających i pozytywne recenzje, więc jest ono powoli przełamywane. Wystawa na Wawelu to jeden z kamieni milowych w tym procesie – dodaje dyrektor sanockiego muzeum.

Jak Beksiński namalowałby Wawel?

Wystawa jest promowana za pomocą pomysłu, który jest zarazem eksperymentem i zabawą. Muzeum Zamek Królewski na Wawelu przedstawiło grafiki, które zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Pokazują, jak Beksiński mógłby namalować Wawel, którego nigdy nie uwiecznił w swojej twórczości.

– Muzeum Historyczne w Sanoku nie jest zainteresowane mariażem malarstwa Beksińskiego i AI. Sztuczna inteligencja niesie za sobą cały bagaż zagrożeń dla sztuki konwencjonalnej. Ta świadomość jest coraz większa – wyjaśnia Jarosław Serafin. – Artysta, co prawda był zafascynowany nowymi technologiami, ale nie mamy zamiaru łączyć ich z Beksińskim, bo niepotrzebny nam algorytm, który miałby poprawiać jego sztukę, jeśli ona sama w sobie jest doskonała.

Zobacz prace artystów sztuki współczesnej z całej Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie