Chodzi o sprzedaż nieruchomości, do której będzie prowadziła nowa przeprawa mostowa, planowana w ramach programu „Mosty dla Regionów”. Prokuratura badała, czy zbycie nieruchomości nastąpiło za jej faktyczną wartość, a także sprawdzała prawidłowość tzw. porozumienia mostowego zawartego między miastem Sanok a powiatem sanockim, co było podyktowane składaniem wniosku do programu.
Prokuratura umorzyła postępowanie, gdyż nie stwierdziła nieprawidłowości, a to oznacza, że starosta, wicestarosta i burmistrz Sanoka nie przekroczyli uprawnień.
Zapytaliśmy zainteresowanych samorządowców o komentarz. Odpowiedział nam burmistrz Sanoka.
– Nie jestem zaskoczony wynikami prokuratorskiego śledztwa, ponieważ od samego początku w obu sprawach podejmowaliśmy działania zgodne z prawem i według najlepszych intencji – odpowiadaTomasz Matuszewski.
Jak dodaje, pracownicy Urzędu Miasta Sanoka „od wielu lat prowadzą przetargi według obowiązujących prawem zasad i po raz pierwszy znaleźli się w sytuacji braku pewności, co do posiadanych kompetencji.
– Niestety – mówię to z przykrością – pewne środowiska z premedytacją wykorzystały czas toczącego się postępowania, przedstawiając moje decyzje i decyzje moich współpracowników w jak najgorszym świetle, więc mam nadzieję, że postanowienie Prokuratury Okręgowej będzie dla niektórych lekcją pokory. Chciałbym, aby stwierdzenie o dochowaniu wszelkich obowiązujących prawem procedur w postępowaniu przetargowym było jasnym sygnałem dla sanockich przedsiębiorców i potencjalnych inwestorów, że Sanok był i jest miejscem, gdzie warto inwestować. Na dobrym wizerunku miasta i urzędu zależy mi najbardziej.
Tomasz Matuszewski podkreśla, że biegły powołany przez prokuraturę stwierdził, iż nieruchomość została wyceniona przez rzeczoznawcę prawidłowo i została sprzedana za faktyczną wartość, adekwatną do uwarunkowań rynkowych.
– Mam nadzieję, że to stwierdzenie położy kres jałowym dyskusjom i będzie można w spokoju zająć się nowymi wyzwaniami, a tych jest w mieście niemało. Trwające ponad rok śledztwo Prokuratury Okręgowej – a przypomnę, że wcześniej badał tę samą sprawę prokurator rejonowy, również stwierdzając, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami prawa – to dziś etap, który się zamyka, a ponieważ wiele osób traktowało to prokuratorskie postępowanie jako swojego rodzaju walkę ze mną, więc stwierdzam z satysfakcją, że nie ustąpiłem pola i teraz mam motywację do kolejnych działań – puentuje burmistrz Sanoka.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?