Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej z bieszczadzkimi szpitalami? Starostowie zabrali głos

Sabina Tworek
Sabina Tworek
Porozumienie partnerskie o wzajemnej współpracy bieszczadzkich szpitali w zakresie ochrony zdrowia obowiązuje od lipca 2020 roku.
Porozumienie partnerskie o wzajemnej współpracy bieszczadzkich szpitali w zakresie ochrony zdrowia obowiązuje od lipca 2020 roku. Archiwum Powiat Sanocki
Od pewnego czasu w przestrzeni publicznej pojawiają się zapytania, jaki los czeka bieszczadzkie szpitale, które borykają się z trudną sytuacją finansową.

Pomysłów i rozmów na temat rozwiązania problemów placówek było do tej pory mnóstwo. Powołano m.in. Związek Powiatów Bieszczadzkich, który miał wypracować rozwiązania nad utworzeniem jednego szpitala, w skład którego weszłyby trzy placówki: w Lesku, Sanoku i Ustrzykach Dolnych, po ich wcześniejszej restrukturyzacji.

Póki co, dobrą współpracę obserwuje się tylko między dwoma szpitalami: w Sanoku i Ustrzykach Dolnych, które w lipcu ubiegłego roku podpisały tzw. porozumienie partnerskie o wzajemnej współpracy bieszczadzkich szpitali w zakresie ochrony zdrowia.

– Podpisane porozumienie Zarządów Powiatu Sanockiego i Bieszczadzkiego jest na bieżąco realizowane – zapewnia Stanisław Chęć, starosta sanocki. – Trudna sytuacja epidemiologiczna związana z koronawirusem oraz przekształceniem SPZOZ w Sanoku w szpital jednoimienny powstrzymała szereg zaplanowanych wcześniej działań. Nie oznacza to jednak, że nie współpracujemy.

Zmiana specyfiki działalności leczniczej szpitala w Sanoku sprawiła, że chorzy, którzy zgłaszali się placówki w Sanoku z innymi chorobami niż COVID-19, byli odsyłani m.in. do szpitala w Ustrzykach Dolnych.

Dlaczego dwie placówki, a nie trzy?

- Szpitale w Sanoku i Ustrzykach Dolnych są dla siebie niekonkurencyjne i idealnie się uzupełniają – tłumaczy Marek Andruch, starosta bieszczadzki. – Jesteśmy zgodni, co do tego, że szpital w Sanoku powinien być placówką wiodącą, ponieważ posiada duży potencjał demograficzny i kadrowy oraz nowoczesny blok operacyjny. Z kolei w Ustrzykach chcielibyśmy postawić na opiekę długoterminową, której brakuje w Bieszczadach oraz rozszerzyć usługi rehabilitacyjne.

Starosta bieszczadzki zaznacza, że inne placówki, na przykład szpital w Lesku, również mogą dołączyć do porozumienia.

– Utrzymanie trzech odrębnych szpitali jest bardzo trudne i na dłuższy czas wręcz niemożliwe – mówi Marek Andruch. – Aby jednak przystąpić do konkretnych działań, najpierw wszystkie szpitale muszą rozwiązać problemy finansowe, bo nie da budować czegoś dobrego, jeśli nie mamy finansowej stabilizacji.

Niestety, mimo kilkakrotnych prób, nie udało nam się porozmawiać ze starostą leskim.


ZOBACZ TEŻ: Protest przedsiębiorców z branży gastronomicznej z Rzeszowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto