Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarne chmury nad polskimi lasami. O lasach będzie decydować Bruksela?

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Przemyslaw Swiderski
Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego Parlamentu Europejskiego opowiedziała się za zmianami dotyczącymi wyłączenia lasów z kompetencji krajowych i przeniesienie ich do tzw. kompetencji dzielonych.

Unia Europejska posiada kompetencje przyznane jej na mocy traktatów. Zgodnie z tą zasadą może działać wyłącznie w granicach uprawnień udzielonych jej przez państwa członkowskie UE. Pozostałe kompetencje, które nie są uregulowane traktatami, leżą wyłącznie w gestii państw członkowskich.

Podział kompetencji między UE i państwami członkowskimi określa Traktat z Lizbony. Są one podzielone na trzy główne kategorie: wyłączne kompetencje UE, kompetencje dzielone i kompetencje wspierające.

W traktatach nie ma wyraźnej wzmianki o lasach, a UE nie prowadzi wspólnej polityki leśnej. Lasy są przedmiotem polityki krajowej. Teraz Parlament Europejski chce to zmienić.

Zwiastun zmian był już w 2020 roku

Już w 2020 roku Komisja Europejska przedstawiła „Unijną strategię na rzecz ochrony bioróżnorodności 2030. Przywracanie przyrody do naszego życia”. Projekt zakłada objęcie ochroną ścisłą 10% powierzchni lądowej UE. Ochrona prawna, według tego dokumentu ma objąć ponadto 30% terenów wchodzących w skład UE, ale warto przy tym zaznaczyć, że według danych Banku Światowego aż 39,65 procent obszaru Polski objęte jest jakąś formą ochrony. Parki narodowe zajmują około 1 % powierzchni naszego kraju, ale ochroną ścisłą nie jest objęta całość ich powierzchni. To oznacza, że sama powierzchnia parków narodowych musi się zwiększyć co najmniej dziesięciokrotnie.

Projekt został mocno skrytykowany w Polsce, m.in. przez samorządy z Podkarpacia. Według samorządowców doprowadzi to do pauperyzacji mieszkańców, a tym samym odbije się na kondycji ekonomicznej samorządów, np. gmina Bircza może być z produkcji leśnej wyłączona w 100%.

Decydować będą komisarze, którzy lasu nie widzieli na oczy

Komisja Parlamentu Europejskiego poszła jednak jeszcze dalej, gdyż zagłosowała za wyłączeniem zarządzania lasami z kompetencji krajowych i scedowaniem ich na UE w formie kompetencji dzielonych.

Bardzo mocno zaprotestowała przeciwko tym działaniom minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

– Wyrażam stanowczy sprzeciw wobec przyjętej dziś propozycji Parlamentu Europejskiego, który chce przenieść leśnictwo do kompetencji dzielonych pomiędzy UE a państwa członkowskie. Polskie lasy to wyłączna kompetencja Warszawy – napisała w mediach społecznościowych. – Nie pozwolimy na zmianę traktatów w tym zakresie.

– Stuletnie doświadczenie naszych leśników wyrzucą do kosza, a decydować będą komisarze, którzy lasu nie widzieli na oczy – tak podsumował stanowisko PE Michał Gzowski, rzecznik prasowy LP.

LP: projekt zrodzi negatywne skutki dla polskiej gospodarki

Lasy Państwowe opublikowały już oświadczenie, z którego wynika, że sprzeciwiają się przeniesieniu leśnictwa z kompetencji krajowych do kompetencji dzielonych z UE. Sygnatariusze pisma, czyli dyrektor generalny LP Józef Kubica i Edward Siarka, pełnomocnik rządu d.s. leśnictwa i łowiectwa, uważają, że unijny projekt będzie miał negatywne skutki dla polskiej gospodarki.

W oświadczeniu zwrócono uwagę na projekt KE z 2020 roku, który zdaniem LP i pełnomocnika rządu zaowocuje negatywnymi skutkami dla bioróżnorodności biologicznej, możliwościami adaptacji lasów do zmian klimatu, a przede wszystkim ograniczy znacząco podaż drewna, a co za tym idzie spowoduje wzrost jego ceny. Doprowadzi to do jego importu z krajów, gdzie nie stosowana jest zrównoważona gospodarka leśna, a tym samym do wylesienia i degradacji terenów poza EU.

Będzie jak ze złotem we Włoszech

Europoseł Bogdan Rzońca jest zdania, że działanie komisji PE stanowi przykład uzurpacji instytucji unijnych, które po kolei chcą zawłaszczać kompetencje należące do krajów członkowskich.

– To jawna destrukcja prawa europejskiego i łamanie praworządności – uważa eurodeputowany z PiS. – To również bardzo groźne dla LP.

Jak podkreśla Rzońca polskie lasy bazują na wieloletnim doświadczeniu pokoleń leśników, w tym prof. Jana Szyszko. Na ich dorobku opierają się również leśnicy z innych krajów.

– Z powodu wojny mamy już kryzys energetyczny, żywnościowy i inflację. Teraz UE chce doprowadzić do kolejnego globalnego kryzysu, który zostanie wywołany przez niepohamowana wycinkę w innych rejonach świata – podkreśla europoseł. – To jest niedopuszczalne. Trzeba przeciwko temu protestować. Jeśli projekt znalazł się na komisji to znaczy, że jest presja. Dlaczego posłowie z PO i PSL, którzy należą do EPP, przeciwko temu nie protestowali?

Zdaniem naszego rozmówcy, jeśli kompetencje nad lasami zostaną podzielone, to UE w każdej chwili będzie mogła np. zablokować wycinkę drzew w Polsce.

– Będzie jak ze złotem we Włoszech – dodaje. – Gdy Włosi chcieli sprzedać swoje rezerwy złota, by uzdrowić finanse, UE im na to nie pozwoliła. Tak samo będzie z lasami.

– Jest to poważny symptom, że UE dąży do centralnego zarządzania i stworzenia jednego państwa pod rządem w Brukseli, a my od dawna mówimy, że chcemy być w Unii Europejskiej, ale na zasadach takich jak w czasach, gdy do niej wchodziliśmy w 2004 roku. Wówczas było jasne, że to związek suwerennych państw – podkreśla poseł Piotr Uruski z Solidarnej Polski.

– Po pierwsze: nie ma żadnego zagrożenia, o którym dziś mówią politycy PiS – mówi Elżbieta Łukacijewska, eurodeputowana PO. – Po drugie: decyzje o współdzieleniu kompetencji wymaga zmiany traktatów, a to odbywa się tylko za zgodą wszystkich państw członkowskich, czyli to rząd PiS musiałby zgodzić się na takie podejście. Po trzecie: nie jestem członkinią Komisji ENVI, która głosowała opinię dotyczącą wniosków Parlamentu Europejskiego w sprawie zmiany traktatów w dniu wczorajszym. Opinia, która została przyjęta nie jest żadnym aktem prawnym, który może zmienić obecną rzeczywistość. Nie zgadzam się z narracją polityków PiS, że cokolwiek zagraża Lasom Państwowym lub, że mogą być one „zarządzane w jakiejś części z Brukseli”. Jedyne, co może zagrażać LP to niekompetentni zarządzający i decyzje polityczne – dodaje europosłanka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czarne chmury nad polskimi lasami. O lasach będzie decydować Bruksela? - Nowiny

Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto