Film o narodzie, dla którego domem są połoniny. Powiat leski ze słowackim miastem Ulič realizuje program transgraniczny

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Połonina Caryńska
Połonina Caryńska fot. Krzysztof Kapica
Powstał film dokumentalny o polsko-słowackim pograniczu. Obraz prezentuje piękno regionu, jego historię i mieszkańców, Rusinów, dla których połoniny są domem.

Powiat leski jako partner słowackiego miasta Ulič realizuje projekt pt. POŁONINY - ECHA KARPACKIEJ PRZESZŁOŚCI. W ramach tego przedsięwzięcia powstał film dokumentalny, który był nagrywany na terenie Parku Narodowego „Połoniny” na Słowacji oraz powiatu leskiego. Nosi tytuł „Połoniny – odgłosy przeszłości Karpat”.

Odgłosy przeszłości Karpat

Autorami zdjęć do filmu są Marko Gerboc i Marek Molnár. Pierwszy z twórców jest też jego montażystą. Za reżyserię i produkcję odpowiedzialna była Dominika Novotná, scenariusz napisała Kristína Majcherová. Realizatorem dźwięku był Marek Molnár.

– Echami przeszłości możemy nazwać buki, które przez setki lat zdobią Park Narodowy „Połoniny”. To także rozbrzmiewające przy różnych okazjach stare pieśni, ale i rzemiosła, zwyczaje i tradycje, które przetrwały do dziś dzięki żyjącym tam ludziom. Mowa o Rusinach - narodzie z bogatą kulturą duchową i materialną - zachowujących w swych modlitwach język św. Cyryla i Metodego. Tak jak lasy, naród ten nie ma granic. Pokażą to Państwu mieszkańcy słowackich Połonin i polskich Bieszczad, będących od stuleci ojczyzną Rusinów, górali tych ziem – tak twórcy filmu reklamują swoje dzieło.

Park Narodowy „Połoniny” jest najmłodszy na Słowacji, bo powstał w 1997 r. Obejmuje słowacką część Bieszczadów, zwaną Bukovske Vrchy. Najwyższym szczytem jest Kremenaros (Krzemieniec), gdzie stykają się granice Słowacji, Polski i Ukrainy. Park może pochwalić się najwyższymi bukami w Europie.

Film pokazuje nie tylko piękno przyrody i zabytki, ale również przedstawia ludzi, którzy żyją na polsko-słowackim pograniczu. Jednym z nich jest Jaroslav Lechan, który wraz z rodziną zdecydował się żyć na połoninach w tradycyjny sposób. Tak jak jego przodkowie mieszka w drewnianej chacie, uprawia zboże i prowadzi hodowlę owiec. Zajmuje się też ciesielką, garncarstwem, oraz przetwarzaniem żytniej słomy, z której robi dachówki.

Swój styl życia pokazuje turystom, którzy w jego gospodarstwie mogą upiec chleb lub wymłócić zboże cepami.

Jak ważny jest świat duchowy dla Rusinów zamieszkujących polsko-słowackie pogranicze, ukazuje postać Danki Kiresowej z Topoli, która zajmuje się „pisaniem” ikon.

Przyroda w roli głównej

Głównym bohaterem filmu jest przyroda i lasy, które ciągną się ze Słowacji, do Polski i Ukrainy. Po polskiej stronie to bogactwo ukazane jest dzięki prezentacji Wojciecha Jankowskiego, leśnika i zarazem prezesa Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych „Karpaty”.

Realizatorzy wiele miejsca poświęcili urokom powiatu leskiego, a głównie Jeziora Solińskiego, bieszczadzkiej ciuchci, rezerwatowi Sine Wiry i cerkwi w Łopience.

Nie mogło zabraknąć w dokumencie Stanisława Drozda z Gminnego Muzeum Kultury Duchowej i Materialnej Bojków w Myczkowie, który przedstawił trudną historię tego ludu.

Film można obejrzeć na kanale You Tube.
https://www.youtube.com/watch?v=LP47nK8CVAE

Port Lotniczy Olsztyn-Mazury zmodernizował swoją infrastrukturę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie