Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GOPR interweniował na bieszczadzkich szlakach. W Wysoczynach nie udało się uratować życia mężczyzny

OPRAC.:
Łukasz Solski
Łukasz Solski
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Czwartek był bardzo pracowity dla bieszczadzkiej grupy Górskiego Pogotowia Ratunkowego. W miejscowości Wysoczany u mężczyzny doszło do zatrzymania akcji serca. Niestety, zmarł.

Już o godz. 3 nad ranem ratownicy z Sanoka zostali poproszeni o pomoc w dotarciu do starszego mężczyzny w trudno dostępnym terenie dla karetki w miejscowości Wysoczany. U mężczyzny doszło do zatrzymania akcji serca i niestety pomimo podjętej reanimacji nie udało się przywrócić czynności życiowych.

W godzinach popołudniowych ratownicy ze stacji rejonowej Ustrzyki Górne wyruszyli na pomoc wychłodzonej i przemoczonej kobiecie oraz jej małemu dziecku w rejon Przełęczy Orłowicza. Po ogrzaniu i zaopatrzeniu oboje zwieziono do Wetliny. Chwilę później dotarło zgłoszenie o kolejnym poszkodowanym z urazem barku. Mężczyznę przetransportowano z tzw. "Drogi Mirka" do miejsca, gdzie czekała już karetka.

Z kolei ratownicy z Cisnej wyjeżdżali do kobiety, która doznała kończyny dolnej na czerwonym szlaku prowadzącym z Kalnicy na Smerek. Kobietę przetransportowano w miejsce, gdzie czekała karetka.

Podczas przekazywania jej załodze ZRM pojawił się mężczyzna, który zaczął mówić o innej osobie, która potrzebuje pomocy, że jest nieprzytomna i też wezwano do niej karetkę. Ratownicy udali się we wskazane miejsce, gdzie okazało się, że m.in. funkcjonariusze Straży Granicznej prowadzą reanimację mężczyzny. Szczęśliwie po założeniu zestawu do mechanicznej kompresji klatki piersiowej i po użyciu AED udało się przywrócić funkcje życiowe.


Zobacz też: 2-miesięczne dziecko poparzone wrzątkiem w Woli Krzywieckiej koło Przemyśla. Wezwano śmigłowiec LPR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto