Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedzie rowerem przez całą Polskę, aby zebrać pieniądze na operację rocznego syna. Dotarł do Przemyśla [ZDJĘCIA, WIDEO]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Wideo
od 16 lat
Półtora miliona złotych ma kosztować operacja rocznego Jasia, synka Pawła Janowiaka, żołnierza z Lidzbarka Warmińskiego. 6 października tata chłopca wyruszył rowerem w trasę, aby promować zbiórkę.

W rowerową wyprawę z Lidzbarka Warmińskiego w województwie warmińsko-mazurskim w Bieszczady Paweł Janowiak wyruszył razem z krewnym Łukaszem Ziółkowskim, wujkiem Jasia. Wyjechali 6 października z garnizonu wojskowego w Lidzbarku. Przejechali już ponad 1200 km, przed nimi jeszcze ok. 150 - 200. Na całej trasie chcą odwiedzić 37 miejscowości, przejechali już m.in. przez Olsztyn, Ciechanów, Warszawę, Radom, Puławy, Lublin, Stalową Wolę, Rzeszów, Łańcut, Żurawicę.

W piątek dotarli do Przemyśla. W poniedziałek planują dojechać do Lutowisk, a we wtorek do Ustrzyk Górnych. Zwieńczeniem trasy ma być wejście na górę Tarnicę, najwyższy szczyt Bieszczad.

- To najważniejsza misja mojego życia. #RoweremPoŻycie, podróż po zdrowie syna. Nie mogę zawieść mojej rodziny - mówi Paweł Janowiak, zawodowy żołnierz z Olsztyna. Postanowił, że nie wróci do domu, dopóki nie uzbiera całej kwoty, czyli 1,5 mln złotych.

Rowerami jadą z Lidzbarka Warmińskiego na północy Polski w Bieszczady, aby zebrać pieniądze na operacje rocznego Jasia.
Rowerami jadą z Lidzbarka Warmińskiego na północy Polski w Bieszczady, aby zebrać pieniądze na operacje rocznego Jasia. Norbert Ziętal

- Janek urodził się z nowotworem kości piszczelowej lewej nóżki, określonym jako dysplazja włóknista ze stawem rzekomym. Jest to na tyle ciężkie schorzenie, że jest potrzebny szereg operacji. Ich koszt wyliczono nam na ok. 1,5 miliona złotych. Niestety, pierwszą propozycją, jaką nam złożył Narodowy Fundusz Zdrowia, była amputacja nogi. Na to nie mogliśmy się zgodzić, w tym kierunku nie idziemy. Będziemy leczyć Janka w klinice doktora Paleya - mówi Paweł Janowiak.

Dr Dror Paley to chirurg ortopeda, który specjalizuje się w zabiegach wydłużania kończyn i korekcji deformacji.

- Zbiórka trwa dość długo. Szukaliśmy metody, aby zainteresować nią jak najwięcej ludzi. Obaj z Pawłem służymy w wojskach desantowych, nurkujemy, ale też hobbystycznie dużo jeździmy rowerami. Stąd pomysł, aby zorganizować wyprawę rowerową - mówi pan Łukasz.

Nieprzypadkowo wybrali Tarnicę, na którą panowie Paweł i Łukasz chcą wejść w tym tygodniu.

- Bieszczady są bliskie każdemu żołnierzowi. Tarnica to symbol. Góra finansowa, problemów zdrowotnych, do pokonania dla Jasia - dodaje pan Łukasz.

Jadą dwoma rowerami. Jeden ciągnie przyczepkę z niewielkim banerem informującym o akcji "Rowerem po życie - Pomóź mi ocalić syna". Reklama robi swoje. Rozmawiamy przed budynkiem Urzędu Miejskiego w Przemyślu. Choć panowie Paweł i Łukasz w tym momencie nie informują o akcji, to co chwilę przystaje jakiś przypadkowy przechodzień, czyta krótką informację o inicjatywie, sięga po portfel, podchodzi i wrzuca datek do puszki.

- Wrażenia ze spotkań z ludźmi na trasie, przecież całkiem dla nas obcymi, są niesamowite. Nawet się spodziewaliśmy aż tak wspaniałych reakcji - mówi pan Paweł.

- Radni miejscy i urzędnicy wspierają tę akcję. Zachęcamy każdego do pomocy - mówi Robert Bal, przewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu, który spotkał się z rowerzystami.

Panowie Paweł i Łukasz nie mogą spokojnie przejechać przez przemyski Rynek. Co chwilę są przez kogoś zaczepiani, wiele osób chce się coś dowiedzieć o akcji i wspomóc ją. W Przemyślu wzięli udział we wspólnym śpiewaniu hymnu Polski z tysiącem przemyskich przedszkolaków, wzbudzili ogromne zainteresowanie najmłodszych. W Arłamowie pan Łukasz wziął udział w biegu w okazji Święta Niepodległości.

Każdy może dowolnym datkiem wspomóc akcję. Szczegóły i sposoby wpłat znajdują się na stronie www.siepomaga.pl/jan-janowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jedzie rowerem przez całą Polskę, aby zebrać pieniądze na operację rocznego syna. Dotarł do Przemyśla [ZDJĘCIA, WIDEO] - Nowiny

Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto