Kartony, opony, niebezpieczne płyny. Takie przedmioty zalegają w rzekach powiatu sanockiego

W niedzielę, 24 stycznia, podczas prowadzonych działań kontrolnych na rzece Sanoczek na Dąbrówce w Sanoku strażnicy ujawnili zanieczyszczenie rzeki oraz jej brzegu.

- Natrafiliśmy na składowisko śmieci w postaci dużych kartonów i folii, które częściowo są składowane na brzegu rzeki, ale i porozrzucane w dużym promieniu, zalegają również w samej rzece na odcinku kilku kilometrów. Na miejscu wykonaliśmy zdjęcia, które wraz z zawiadomieniem przekażemy do odpowiednich instytucji w celu ustalenia sprawcy i usunięcia śmieci

– informuje Ryszard Rygliszyn, komendant SSR w Sanoku.

Do innego zanieczyszczenia wód doszło 18 grudnia. W rzece Osławica strażnicy wykryli białą substancję, która szybko oddalała się z nurtem rzeki. Dzień później nie było już po niej ani śladu, stan rzeki nieznacznie się podniósł, a woda zmętniała. Najnowsze informacje wskazują na płuczkę i odpady wiertnicze z pobliskich odwiertów.

Z kolei w listopadzie na lewym brzegu oraz w korycie rzeki San w Sanoku znaleziono mnóstwo zalegających opon samochodowych, które znajdowały się w trudno dostępnym miejscu pomiędzy miejscowościami Dobra - Ulucz - Łodzina, na granicy powiatów sanockiego i brzozowskiego.

- Opony były pokryte białym nanosem mułu, co może wskazywać, że zostały wyrzucone przez sprawcę przy dużym stanie wody, a nurt rzeki porozrzucał je w miejscu zakola i osadził na mieliźnie. W wodach zauważamy coraz więcej różnego rodzaju odpadów. Traktujemy nasze rzeki jak kosz na śmieci, ale warto pamiętać, że jest to często woda, którą później pobieramy do picia, łowimy w niej ryby czy się kąpiemy. Wyrzucanie ogumienia na brzegi rzek, do wody czy do lasów powoduje skażenie środowiska poprzez przedostawanie się do ziemi toksycznych związków i metali ciężkich

- ostrzega Ryszard Rygliszyn.