Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lato odchodzi, a pociągi do Komańczy jeszcze zostają. Jest potencjał w pasażerach

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Wraz z końcem wakacji SKPL Cargo sp. z o.o. nie zawiesza pociągów do Komańczy. Już wiadomo, że będzie on kursował jeszcze przez wrzesień.

Wakacyjne pociągi z Sanoka do Komańczy, uruchomione w ramach kolei powiatowej wspólnie z Urzędem Marszałkowskim w Rzeszowie, gminą Zagórz i Komańczą, ruszyły 6 lipca. Kursowały i kursują dwa razy dziennie w dni robocze, natomiast w weekendy pasażerowie mogli jeździć pociągiem „Wojak Szwejk”, kursującym na trasie Rzeszów – Medzilaborce – Rzeszów.

Powiat sanocki organizuje przewozy pasażerskie od 3 lat, ale w poprzednich latach wakacyjne kursy zawieszane były wraz z końcem wakacji. W poprzednim roku próbowano ten stan rzeczy zmienić, ale pomysł nie do końca został zrealizowany.

W rym roku kolej powiatowa przestaje jeździć z końcem sierpnia.

Są podróżni, jest potencjał

Dlatego spółka SPKL (Stowarzyszenie Kolejowych Przewozów Lokalnych) sprawiło dużą niespodziankę ogłaszając, że przez wrzesień po linii 107 każdej doby będą kursowały trzy pary pociągów. Dwie w relacji Sanok – Łupków i jedna w relacji Sanok – Komańcza.

– SKPL podjęła taką decyzję, bo pociągami jeżdżą nie tylko turyści, ale i miejscowi, więc uruchomili wrześniowe przejazdy na własną rękę – podkreśla Stanisław Chęć, starosta sanocki. – Widać, że jest potencjał, jeśli chodzi o pasażerów, więc nie chcą tego zmarnować. Trzeci rok przewozów wreszcie przyniósł skutek.

– Z tego co wiemy, SKPL ma teraz tańszy tabor, stąd ta decyzja – podkreśla Igor Wójciak, radny powiatu sanockiego i aktywista kolejowy ze Stowarzyszenia DolinaKolejowa.pl. – Dlatego jest nawet więcej par pociągów. Cieszymy się z przedłużenia oferty wakacyjnej i mamy nadzieję, że będzie ona kontynuowana, ale to wymaga ruchów organizacyjnych i pieniędzy.

Trzy pary pociągów, na dodatek skomunikowanych z pociągiem do Krakowa

Na linii 107 kursują składy „Osławica”, „Bukowe Berdo” i „Wielka Rawka”. „Osławica” będzie kursować tylko na trasie Sanok – Komańcza, i Komańcza – Sanok, ale za to nadal będzie skomunikowana z bardzo potrzebnym połączeniem, uruchomionym przez PKP Intercity – Zagórz – Sanok – Kraków i z powrotem, które funkcjonuje od grudnia 2020 roku. W cztery i pół godziny można tym pociągiem dojechać do stolicy Małopolski. PKP Intercity nie świadczy jednak tej usługi. Te przejazdy realizuje SKPL.

W Sanoku, Zagórzu i Bieszczadach to połączenie jest bardzo pozytywnie przyjmowane, bo korzysta z niego wielu ludzi, studenci, chorzy leczący się w Krakowie i podróżni, którzy z południa Podkarpacia mogą drogą kolejową przez Kraków, dostać się do innych miast w kraju.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni

Składy „Bukowe Berdo” i „Wielka Rawka” będą natomiast codziennie jeździć na trasie Sanok – Łupków i Łupków – Sanok.

– Wrzesień jest jeszcze okresem turystycznym – podkreśla Roman Bzdyk, wójt gminy Komańcza. – Ludzie w tym czasie przyjeżdżają do nas ze względu na bieszczadzkie kolory. Zależy nam na tym, by to połączenie kolejowe jeszcze funkcjonowało.

Igor Wójciak, choć bardzo pozytywnie odbiera nową ofertę SKPL, nie przesądza, że oznacza to stały powrót pociągów na linię 107.

– Jedna jaskółka wiosny nie czyni – stwierdza. – Będę miał satysfakcję jak pociągi będą jeździły cały rok, a tego jeszcze nie osiągnęliśmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto