Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mój jest ten kawałek parkingu. Mieszkańcy Ustrzyk Dolnych „rezerwują” sobie miejsca postojowe

Dorota Mękarska
Urząd Miejski w Ustrzykach Dolnych
Niektórzy mieszkańcy Ustrzyk Dolnych wpadli na niecodzienny pomysł. Rezerwują sobie ogólnodostępne miejsca postojowe stawiając na nich różne klamoty. Gmina walczy z tym procederem i ma już całkiem pokaźny zbiór sanek, plastikowych skrzynek, łopat i innych przedmiotów. Służby miejskie zaczęły zbierać je dwa razy dziennie.

Poszukiwanie miejsca postojowego zabiera sporo czasu i kosztuje niemało nerwów. W zimie ten problem jeszcze się nasila. Ustrzyki Dolne można nazwać zimową stolicą województwa podkarpackiego, bo śnieg tam leży dłużej, niż w miastach położonych dalej od gór. W chwili obecnej poza rozjeżdżonymi drogami śnieg zalega w mieście jeszcze na pół metra.

Miejsca postojowe jak panopticum

Służby miejskie mają duże problemy z odśnieżaniem miejsc postojowych.

– Jest to w praktyce niewykonalne – twierdzi burmistrz Bartosz Romowicz. – Operator może wjechać na parking jak jest on stosunkowo pusty, ale gdy auto stoi obok auta jest to niemożliwe.

Często mieszkańcy muszą więc odśnieżać miejsca postojowe sami. To ciężka praca, dlatego co bardziej zapobiegliwi właściciele samochodów wpadli na pomysł, by „rezerwować” sobie odśnieżone miejsca postojowe. Kładą na nich przeróżne przedmioty, zaznaczając w ten sposób, że tylko oni mają prawo do parkowania na wolnym od śniegu obszarze. Dlatego w godzinach pracy miejsca postojowe w Ustrzykach wyglądają jak panopticum, czyli zbiór osobliwości.

Magistrat zebrał „łupy”

Takie działanie jest niedopuszczalne – denerwuje się burmistrz. – Miejsca postojowe przy drogach publicznych są ogólnodostępne i nie ma możliwości ich rezerwacji w żaden sposób. Nie dość, że to fatalnie wygląda, to jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Ja mam taką samą sytuację pod blokiem. Dlatego od 15 lutego każdego dnia dwa razy dziennie będziemy zbierać „fanty” z ulic naszego miasta. Pierwsze „łupy” już mamy. Są do odbioru w Urzędzie Miejskim.

Burmistrz o zbieraniu „łupów” z parkingów poinformował w mediach społecznościowych

Jak wracałem z pracy to miasto już lepiej wyglądało. Kilka osób zgłosiło się też po zabrane przez nas „fanty” – informuje. – Jeden pan poskarżył się, że zginęła mu łopata. Odkupię mu ją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mój jest ten kawałek parkingu. Mieszkańcy Ustrzyk Dolnych „rezerwują” sobie miejsca postojowe - Nowiny

Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto