Firma transportowa z powodu remontu mostu na drodze powiatowej Łukawica – Bezmiechowa nie może dojechać do swojej bazy. Korzysta więc z objazdu przez Olszanicę przejeżdżając przez kładkę, gdzie obowiązuje ograniczenie tonażu to 3,5 tony. Trwa to już dwa miesiące. Mieszkańcy Olszanicy obawiają się, że potrwa to jeszcze pół roku i mostek nie wytrzyma, bo już jest naruszony.
Wydano ciche przyzwolenie?
– Autokary jeżdżą puste, bez ludzi, ale nawet w takim przypadku pojazd waży kilkanaście ton. Nasz mostek był już kilka razy remontowany, ale nie jest w najlepszym stanie, więc dlatego obowiązuje tam zakaz – tłumaczy jeden z mieszkańców Olszanicy.
Problem był już podnoszony w mediach społecznościowych. To z tej dyskusji mieszkańcy gminy dowiedzieli się, że firma transportowa ma jakoby ciche przyzwolenie gminy, by jeździć przez ten mostek.
– Jak gmina takie przyzwolenie mogła wydać? Na jakiej podstawie? Przecież to jest jawne łamanie prawa – denerwuje się nasz rozmówca.
Robert Petka, z-ca wójta w gminie Olszanica, zaprzecza, by jakakolwiek zgoda została przez gminę wydana, zarówno ustna, jak i pisemna. Co więcej nikt nie zwrócił się z wnioskiem do gminy o pozwolenie na przejazd przez most.
– Było jakieś spotkanie w tej sprawie organizowane przez powiat leski w związku z remontem drogi powiatowej, ale gmina Olszanica w nim nie uczestniczyła – wyjaśnia zastępca wójta.
Gmina rozważy „za” i „przeciw”
Do gminy dotarły również sygnały od zaniepokojonych mieszkańców.
– Będziemy uważnie śledzić, co tam się dzieje, gdyż zależy nam, by most służył jak najdłużej, bo jakby co, to kosztowny remont spadnie na nas – dodaje Petka.
Jak tłumaczy samorządowiec firma powinna pisemnie zwrócić się do gminy o wydanie pozwolenia na przejazd.
– Nie jesteśmy gminą, która rzuca się mieszkańcom i podmiotom gospodarczym do gardła. Czasami wydajemy pozwolenie na przejazd np. dwóch gruszek z betonem – zauważa. – Jeśli przewoźnik zwróci się do nas, to rozważymy „za” i „przeciw” i ewentualnie będzie mógł korzystać z przejazdu, ale pod określonymi warunkami. Musimy znać jednak szczegóły, np. częstotliwość przejazdów, bo na razie to docierają do nas tylko sygnały na zasadzie „jedna baba powiedziała drugiej babie” .
Jest możliwość innego przejazdu
Firma ma możliwość przejazdu przez Monasterzec, może również skorzystać w Olszanicy z brodu na potoku, który przy tym poziomie wody jest przejezdny.
– Inni przewoźnicy tak zrobili, bo Olszanka jest bardzo płytka – dodaje mieszkaniec wsi. – A ten przewoźnik wjeżdża sobie na most i gdy jakiś pojazd jedzie z drugiej strony, to czeka aż się tamten wycofa, cały czas stojąc na kładce. Przecież jak tak dalej pójdzie to most się zawali, bo już jest pęknięty. Co my wtedy zrobimy?
– Prawo jest dla wszystkich – zaznacza Robert Petka. – Jeśli jest tam ograniczenie tonażu, to wszyscy mają to respektować.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?