Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na przejściu w Krościenku także bardzo duży ruch. Przybywa uchodźców z Ukrainy [ZDJĘCIA]

Wojciech Zatwarnicki
Wojciech Zatwarnicki
Przejście graniczne w Krościenku.
Przejście graniczne w Krościenku. Wojtek Zatwarnicki
Od momentu, kiedy umożliwiono piesze przekroczenia granicy Krościenko – Smolnica w powiecie bieszczadzkim, zaczęło gwałtownie przybywać uchodźców z Ukrainy. To głównie kobiety z dziećmi. Do miejsca odpraw dowożone są autobusami.

W sobotę od wczesnych godzin rannych, na przejściu panuje duży ruch. Granice z godziny na godzinę przekracza coraz więcej obywateli Ukrainy. Robią to zarówno pieszo jak i samochodami. Za kierownicami tylko kobiety. Mężczyźni zostali w domach. Czekają na pobór do wojska. Po polskiej stronie setki samochodów. Ich kierowcy to Polacy i Ukraińcy mieszkający w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej, którzy czekają aż ich bliscy przekroczą granicę.

Przy granicznej zaporze trwa nerwowe wyczekiwanie. Nagle słychać głośne - Tato. Do bariery podbiega mała dziewczynka i czule przytula się do ojca.

- Przyjechałem do Krościenka z Pragi, gdzie mieszkam i pracuję. Nie wyobrażam sobie, aby w takim okropnym czasie zostawić rodzinę samą – mówi wzruszony Dmitrij. Na stałe mieszkamy w dobrze wam znanym Kamieńcu Podolskim. ]Mam nadzieję, że kiedyś tam wrócimy - dodaje na koniec krótkiej rozmowy.

- Pochodzimy z okolic Truskawca. Postanowiłam zabrać ze sobą swoją znajomą, by uchronić ją od najgorszego. Niestety, w domu została moja siostra tato i mama. Nie mogli przyjechać. Siostra pracuje jako pielęgniarka, ma zakaz opuszczania kraju. Podobnie tato. Natomiast mama powiedziała, że nigdzie bez niego nie pojedzie – mówi załamanym głosem Marianna Anna Jaworska. - Chcemy chronić nasze dzieci przed wojną. Wycie syren ostrzegających przed nalotami, ostrzałem i odgłosy wybuchów przerażają – dodaje Marianna.

Podobnych historii jest więcej. Andrzej, z pochodzenia Ukrainiec, od czterech lat mieszka w Gdańsku. Przyjechał na granicę po znajomą z dziećmi, którzy dotarli z Iwano Frankowska. Zapewni im opiekę w Polsce.

Nad bezpieczeństwem uchodźców na granicy czuwają policjanci, straż graniczna, wolontariusze. Na granice dowożona jest woda, ciepłe posiłki. Z tych można też skorzystać w prowizorycznym barze. Pomimo przeżytych dramatów związanych z rozstaniem z bliskimi, na twarzach uchodźców widać ulgę i uśmiech.

Zdecydowana większość przekraczających granicę w Krościenku ma zapewnioną opiekę - miejsce pobytu. Jak do tej pory, tylko niewielka część trafia do punktu recepcyjnego w pobliskiej Łodynie.Dzisiaj rano (około godziny 10) punkt opuściła grupa około 10 osób. W pomoc uchodźcom zaangażowana jest lokalna społeczność i samorządowcy. Organizowane są zbiórki żywności, odzieży i środków higieny osobistej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na przejściu w Krościenku także bardzo duży ruch. Przybywa uchodźców z Ukrainy [ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto