NIK w latach 2018-2020 skontrolowała dwa szpitale wojewódzkie w Tarnobrzegu i Przemyślu oraz sześć powiatowych, w Mielcu, Leżajsku, Przeworsku, Strzyżowie, Brzozowie i Lesku.
Jedynie w połowie badanych placówek zatrudniano wymaganą liczbę specjalistów anestezjologii i intensywnej terapii. Tę kwestię reguluje rozporządzenie MZ obowiązujące od 2017 r. Szpitale mają czas na dostosowania się do tych wymogów do końca 2022 r.
W większości szpitali dochodziło do niezgodnych z obowiązującymi standardami przypadków, w których jeden lekarz, w tym samym czasie znieczulał dwóch pacjentów, albo pozostawiał bez opieki chorych na OAiIT, gdyż potrzebny był na bloku operacyjnym.
Rekordzista pracował 12 dni bez przerwy
Niepokoić mogą dane dotyczące lekarzy anestezjologów, którzy pracowali nawet kilka dni bez przerwy. Jak wykryła NIK w skrajnym przypadku, lekarz zatrudniony na kontrakcie pracował nieprzerwanie przez 288 godzin, czyli 12 dni. Doszło do tego w szpitalu w Lesku, ale w podobnej sytuacji znaleźli się także lekarze anestezjolodzy w czterech innych szpitalach: Strzyżowie, Tarnobrzegu, Mielcu i Leżajsku. W niektórych przypadkach pracowali bez przerwy od 78 do 152 godzin. Zdaniem NIK mogło to negatywnie wpływać na jakość wykonywanych przez nich zadań oraz stwarzać zagrożenie dla pacjentów i samych lekarzy.
Łóżek jest za mało, ale nie ma pełnego obłożenia
Większość skontrolowanych szpitali nie spełniała wymagań dotyczących liczby łóżek na oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii. Powinna ona stanowić, co najmniej 2% ogólnej liczby wszystkich łóżek w szpitalu. W latach 2018-2020 w Lesku, łóżek było za mało, ale trzeba dodać, że obłożenie nie przekroczyło 82%.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?