W lutym związki zawodowe wystąpiły do Adama Smolenia, prezesa spółki Autosan w sprawie podwyżki. Zaproponowały kwotę 400 zł na osobę.
Jak twierdzi Ewa Latusek, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w Autosanie, prezes nie powiedział „nie”. Załoga czekała więc na wzrost wynagrodzeń, ale kwestia podwyżki odwlekała się czasie. Mimo to pracownicy zachowywali spokój.
– Wszyscy prosili, żeby nie iść pod bramę. Rozgłos nie jest nam potrzebny, mówili – relacjonuje Ewa Latusek.
Związek nie doczekawszy się realizacji swoich postulatów wszedł z pracodawcą w spór zbiorowy, ale w maju przedstawił propozycję, by pieniądze z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych rozdzielić między pracowników. Dałoby to kwotę 150 zł na osobę. W tej sytuacji zakład dopłaciłby tylko po 250 zł.
Wydawało się, że załoga doszła z prezesem do porozumienia. Jak informuje Ewa Latusek, w maju prezes Smoleń obiecał, że da 300 zł podwyżki od czerwca br., a 100 zł od września. Jednak według informacji przewodniczącej wycofał się wczoraj z tego porozumienia. Zgodził się jedynie na 50 zł.
Dlatego dzisiaj załoga w przerwie śniadaniowej zorganizowała pikietę. Zakład został oflagowany, a do prezesa wystosowano pismo, że może dojść do strajku ostrzegawczego w przyszłym tygodniu.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?