Drastyczny przyrost zakażeń
Środa to kolejny rekord liczby zakażonych koronawirusem. W kraju 29 978 potwierdzonych przypadków, w naszym województwie - 1451, w tym wciąż najwięcej w Rzeszowie - 248 i w powiecie rzeszowskim - 194. Niestety, zmarły 53 osoby (w kraju 575!).
W podkarpackich szpitalach znów przybyło łóżek covidowych. Na 2377 zajętych było 1790. Na zwiększoną do 248 liczbę respiratorów - w użyciu było 198.
Zapowiadany kolejny moduł w szpitalu tymczasowym w nowym skrzydle placówki MSWiA w Rzeszowie został już uruchomiony.
- Obecnie w jednostce znajdują się 94 miejsca dla pacjentów z Covid-19, w tym 10 miejsc respiratorowych. Na dziś hospitalizowanych jest 87 osób, z czego 9 pacjentów jest leczonych przy pomocy respiratora - przedstawia Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody.
Z kolei w szpitalu MSWiA, który w całości decyzją wojewody został covidowym (z wyłączeniem oddziału kardiologii i pracowni hemodynamiki) przebywa obecnie już 28 pacjentów. Żaden z nich nie jest leczony przy pomocy respiratora. - W tej części dostępnych jest tu 66 łóżek, w tym 5 respiratorowych - podaje rzecznik wojewody.
Trudna sytuacja w całym regionie
W Szpitalu Powiatowym w Dębicy dysponującym na ten moment 172 miejscami dla pacjentów z Covid-19, zajętych jest 90 procent. We wtorek wolne były 4 izolatki na SOR i 1 respirator.
- W poniedziałek zamknąłem oddział ortopedii, ostatni możliwy do przekształcenia w covidowy, co dało nam w sumie 20 dodatkowych miejsc - mówi Przemysław Wojtys, dyrektor dębickiego szpitala.
Nie kryje, że ucierpią na tym osoby, które całą jesień i zimę czekały na operacje planowe. Dyrektora oburza postawa osób, które bagatelizują problem i nie stosują się do sanitarnych obostrzeń.
- Jestem skonfundowany postawą pseudonaukowców i mądrali, którzy świadomie nie dbają nie tylko o siebie, ale i o innych, chociażby swoich najbliższych. Zapraszam wszystkich takich filozofów do szpitala. Może pomogą, będą wynosić zwłoki - mówi oburzony.
W tej placówce od początku pandemii normalnie przyjmuje jedynie ginekologia z położnictwem i oddział noworodków, pacjentów zdrowych przyjmuje tez okulistyka i rehabilitacja.
Dyrektor Wojtys podkreśla, że, sytuacja jest dramatyczna i zachęca do szczepień, szczególnie wątpiących.
- W naszym szpitalu 1500 osób zostało zaszczepionych AstraZeneca i wbrew medialnym doniesieniom nikt z zaszczepionych nie zgłaszał jakichś szczególnych skutków ubocznych, poza typowymi tj. gorączka czy dreszcze - zaznacza.
A jak sytuacja wygląda w Sanoku?
- W środę o godz. 8 w sanockim szpitalu leczonych było 214 chorych z Covid-19. 25 pacjentów podłączonych było do respiratora a 177 osób wymagało terapii tlenem. Stan większości chorych oceniany jest jako ciężki i średni - informuje Grzegorz Panek, dyrektor SPZOZ w Sanoku.
Ciągły wzrost zachorowań spowodował, że w szpitalu zaczęło brakować respiratorów, w związku z czym konieczne było wypożyczanie ich z innych placówek. Z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych sanocka placówka otrzymała m.in. respiratory, pompy infuzyjne, koncentratory tlenu, pompy strzykawkowe, zestawy do terapii wysokoprzepływowej.
Duża liczba ognisk zakażeń na Podkarpaciu
Z danych przekazanych mediom przez szefa podkarpackiego sanepidu wynika, że w regionie jest ok. 80 ognisk koronawirusa, głównie w zakładach pracy. Gdzie dokładnie, sanepid tego nie ujawnia.
Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w urzędach i instytucjach. I tak, w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie 41 pracowników przebywało na zwolnieniach lekarskich, 13 z potwierdzonym koronawirusem. 6 było na kwarantannie. 307 obecnych w pracy, a 552 na zdalnej.
W rzeszowskim Urzędzie Miasta na 800 pracowników, na zwolnieniach lekarskich przebywa 58 osób, na zwolnieniach spowodowanych covidem - 12. Na pracy zdalnej jest 150 osób. Na kwarantannie - 9.
W przemyskim Urzędzie Miejskim, który jest otwarty i pracuje w normalnym trybie, na L-4 jest 22 pracowników, ale ilu z tego ma Covid-19, nie wiadomo. 5 osób jest na kwarantannie.
Nieoficjalnie słyszymy o kilkudziesięciu osobach z koronawirusem w NFZ, ale nikt nam tego nie potwierdza.
- Powód absencji pracowników jest ich indywidualną sprawą i nie stanowi przeszkody w pracy urzędu - mówi Rafał Śliż, rzecznik podkarpackiego NFZ. - Sprawy są załatwiane terminowo, a w razie potrzeby pracy zdalnej, rozmowy telefoniczne są przekierowywane, aby pracownik był dostępny w godzinach pracy. Sala Obsługi Klienta również jest otwarta, nikogo z pilną potrzebą nie odsyłamy.
W Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim aktualnie na zwolnieniach lekarskich z różnych tytułów: chorobowe, w trakcie ciąży itp. przebywa 55 osób.
- Z tej grupy, 7 osób ma potwierdzony Covid-19. Praca w urzędzie przebiega bez zakłóceń, oczywiście przy zachowaniu zasad reżimu sanitarnego - zapewnia Michał Mielniczuk. - Aby zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem, wdrożony został hybrydowy system pracy - część osób pracuje stacjonarnie w urzędzie, a część zdalnie w miejscu zamieszkania. Proporcje rozkładają się mniej więcej 50/50 z niewielkimi odchyleniami w poszczególnych dniach tygodnia. W środę na 830 pracowników PUW, stacjonarnie pracowało 440 osób.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?