Poszkodowani z gospodarstw domowych winni w MOPS lub GOPS swojej gminy zgłosić szkodę choćby telefonicznie, pracownik socjalny na miejscu ustali zasadność zgłoszenia. Gospodarstwo może otrzymać do 6 tys. zł pomocy na zaspokojenie niezbędnych potrzeb bytowych, o ile ich zaspokojenie uniemożliwiają straty klęskowe.
Ta forma pomocy finansowej nie jest odszkodowaniem za straty, ale pomocą na zaspokojenia potrzeb. Co znaczy, że jeśli ktoś w wyniku klęski żywiołowej stracił lodówkę, tapczan, odzież, takie wsparcie może otrzymać. Jeśli ktoś stracił dywan, albo woda zniszczyła mu przydomowy placyk zabaw dla dzieci, na pomoc nie ma szans.
Do 200 tys. zł wsparcia może otrzymać właściciel domu, któremu wichura lub woda zniszczyła lub uszkodziła dom. Ale wsparcia na odbudowanie zniszczonej stodoły już nie dostanie.
Również władze województwa podkarpackiego szykują się na udzielenie pomocy finansowej.
- Już nastąpiły wypłaty zasiłków dla osób poszkodowanych, w sumie ponad 180 tysięcy złotych dla 52 rodzin
– oświadczyła we wtorkowe popołudnie wojewoda Ewa Leniart.
– Jednak szacowanie strat rozpocznie się tak naprawdę w momencie, kiedy minie stan powodziowy. A już mamy szkody w infrastrukturze drogowej, zgłoszenia o zerwaniu dachów z budynków mieszkalnych, uszkodzona została droga województwa w powiecie leskim, również dróg powiatowych w leskim, krośnieńskim i sanockim - mówiła.
Skala zniszczeń w majątku podkarpackich samorządów i prywatnym może się zwiększyć, bo prognozy przewidują w najbliższych dniach opady.
Os. Słocina i Zalesie w Rzeszowie po poniedziałkowych ulewach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
