Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogłębia się susza hydrologiczna, a San na niektórych odcinkach wysycha. Jest źle

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
W okolicy miejscowości Rajskie San już prawie wysechł
W okolicy miejscowości Rajskie San już prawie wysechł fot. Mirosław Piela
Ostatnie opady deszczu nie spowodowały podniesienia poziomu wody w Sanie. Dramatyczna sytuacja z czerwca jeszcze się pogorszyła. Rzeki w okolicy Rajskiego już prawie nie ma.

San zaczął zanikać na wiosnę. W czerwcu obniżył się także poziom wody w Jeziorze Solińskim. Wynurzyła się Wyspa Okresowa, a na Wyspę Energetyka można było przejść suchą nogą. Nie miało to wpływu na funkcjonowanie elektrowni, gdyż minimalny poziom wody, aby elektrownia PGE Energia Odnawialna S.A. w Solinie mogła pracować to 401.5 m n.p.m, a w czerwcu wynosił on 414,00 m n.p.m. Elektrownia więc pracowała normalnie.

Przez cały czerwiec nie padało

Gorzej było na Sanie w górnym biegu. W okolicy Rajskiego rzeka zamieniła się w kałuże. Nie lepiej sytuacja wyglądała w okolicy Tworylnego i Krywego, bo w Bieszczadach przez cały czerwiec nie padał deszcz.

Wydawało się, że sytuacja zmieni się na lepsze, gdy początkiem lipca w regionie pojawiły się opady, momentami nawet ulewne. Nie pozostało po nich jednak ani śladu, a sytuacja na Sanie powyżej zapory w Solinie uległa jeszcze pogorszeniu. Rzeka w miejscowości Rajskie praktycznie zniknęła.

– Aktualnie w górnym biegu rzeki San, stany wód kształtują się na poziomie niskim. Odczyty z wodowskazów w miejscowościach Dwernik oraz Zatwarnica wskazują wartości jedynie 5 cm powyżej absolutnego minimum, czyli najniższej historycznej wartości zanotowanej kiedykolwiek w tym miejscu – informuje Katarzyna Tokarz z Zespołu Komunikacji i Edukacji Wodnej PGW Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie. – Prognozowane intensywne i krótkotrwałe opady burzowe, nie będą w stanie zrekompensować występujących obecnie niedoborów wody.

Może wystąpić "przyducha"

Jak podkreśla nasza rozmówczyni, upały zapowiadane na najbliższe dni, mogą dodatkowo pogorszyć sytuację. Wraz ze wzrostem temperatury powietrza i stopniowym zmniejszaniem natlenienia wody, może wystąpić zjawisko tzw. „przyduchy”. W efekcie, mogą padać gatunki ryb mniej odporne na niekorzystne warunki bytowania.

– W związku z postępującymi zmianami klimatycznymi, w przyszłości coraz częściej będziemy obserwować ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak susza, czy tzw. „powodzie błyskawiczne”. Warto podkreślić, że tzw. „deszcz nawalny” nie zapewnia retencji na odpowiednim poziomie, a wysuszona ziemia znacznie słabiej wchłania wodę. Z kolei opady burzowe charakteryzują się dużą nierównomiernością, przez co nie są w stanie odpowiednio zasilić warstw wodonośnych – dodaje Katarzyna Tokarz.

Może być jeszcze gorzej

– Sytuacja hydrologiczna nie poprawi się w kolejnych dniach lipca, bo nadal nie są prognozowane znaczące opady deszczu, a tylko długotrwałe opady wielkoskalowe mogłyby przyczynić się do trwalszego wzrostu poziomy wody. Prognoza opadów jest jednoznaczna. Sumy opadów w drugiej połowie lipca mają być znacznie poniżej normy klimatycznej – ostrzega portal Dobra Pogoda24.

– Mamy od 6 lat najniższy poziom wody w Sanie – podkreśla Paweł Wójcik, właściciel firmy „Zielony ponton” który organizuje spływy rzeką. – Gdy woda skrajnie opada, to poniżej zapory można pływać tylko od Sanoka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ustrzykidolne.naszemiasto.pl Nasze Miasto