Podczas wczorajszej sesji radni spierali się nad sposobem pozyskania dla miasta zabytkowej trafiki. Kiosk wykonany w Wiedniu trafił do Rzeszowa w 1909 roku. Miejski konserwator zabytków twierdziła, że to jedyny taki obiekt w Europie, a jego wartość jest bezcenna. Nad ceną zastanawiali się jednak radni opozycji, ponieważ miasto za uroczy budyneczek o powierzchni 4 m kw. miało oddać dwa lokale użytkowe przy ul. Kościuszki. Dodatkowo miasto miało przejąć działkę, na której znajduje się trafika.
Mieszkańcy zarzucą nam niegospodarność
W zamian obecni właściciele trafiki mają otrzymać z zasobów miasta dwa lokale przy ul. Kościuszki 5. Jeden o powierzchni 43,79 m kw. i drugi, w którym znajduje się część magazynowa, o powierzchni 17,76 m kw. Zanim uchwała została przyjęta, wybuchła gorąca dyskusja. Radny Jerzy Jęczmienionka przekonywał, że uchwałę należałoby zdjąć z porządku obrad i przesłać do komisji, aby znaleźć inny sposób niż proponowana przez ratusz wymiana.
- Ludzie powiedzą, że jesteśmy niegospodarni, oddając lokale użytkowe o takiej powierzchni za niewielki budynek. Trafikę należy przejąć, ale nie w taki sposób, można by się zastanowić nad jej kupnem. Trafika jest ważnym obiektem w naszym mieście, ale należy jeszcze raz na komisji wszystko dokładnie przeanalizować, ponieważ obecna wymiana jest niekorzystna dla miasta - twierdził radny Prawa i Sprawiedliwości.
Wątpliwości co do wymiany miał też Marcin Deręgowski.
- Głosujemy w ciemno, nie wiemy, jaka jest cena trafiki i ile wynosi wycena obu lokali. Mieszkańcy mogą mieć do nas pretensje za tę uchwałę. Uważam, że nie powinniśmy zacząć wyprzedawać lokali użytkowych w centrum miasta. Szukając kompromisu w tej sprawie, może znaleźć inny lokal niż w samym centrum - mówił Deręgowski.
Właściciele nie chcą sprzedać
Prezydent Konrad Fijołek informował, że trafika jest dla Rzeszowa rzeczą wyjątkową.
- Nie mamy takich perełek zbyt wielu. Taka rzecz jest dla nas ogromnie cenna. To mieszkańcy oczekują, że zajmiemy się niszczejącym obiektem. Tylko my, jako samorząd możemy odpowiednio zadbać o trafikę, ponieważ biznesowo się to nie opłaci. Regułą nadal będzie niesprzedawanie lokali należących do miasta. To jest wyjątek. Właściciele godzą się jedynie na zamianę, a nie na sprzedaż - tłumaczył Konrad Fijołek.
Ostatecznie po długiej dyskusji radny Jerzy Jęczmienionka złożył wniosek o zdjęcie uchwały z harmonogramu obrad. Głosowanie przyniosło remis 11 za i 11 przeciw.
Następnie odbyło się głosowanie nad przyjęciem uchwały zamiany lokali. Zdecydowały głosy Rozwoju Rzeszowa i PO: 10 „za”, 8 „przeciw”, a 3 radnych wstrzymało się od głosu.
Na początku sesji również doszło do sporu radnych o 250 tys. zł. Pieniądze zostały zdjęte z celów społecznych na dotacje dla podmiotów niezaliczanych do sektora finansów publicznych na realizację panelu obywatelskiego pn. „W jaki sposób Rzeszów może osiągnąć neutralność klimatyczną do roku 2030”.
Radni klubu Prawo i Sprawiedliwość sprzeciwili się temu rozwiązaniu i złożyli wniosek o usunięcie tego zapisu z uchwały. Z kolei Tomasz Kamiński, szef Rozwoju Rzeszowa, przekonywał, że będąc w gronie miast neutralnych klimatycznie, będzie można pozyskać finansowanie zewnętrzne z puli 360 mld euro, więc te 250 tys. zł to żaden wydatek. Ostatecznie głosami Rozwoju Rzeszowa wniosek Jerzego Jęczmienionki został odrzucony, a uchwała o przeznaczeniu 250 tys. zł przyjęta.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?