Sanoczanie udają się na trzytygodniowe urlopy

Najdalej na urlop udaje się estoński reprezentant Dmitri Suur który osiedlił się w Luksemburgu.

- W niedzielę lecę do Luksemburgu gdzie mieszkam. Pięć dni będę odpoczywał, a później będę chodził na siłownie czy jeździł na rowerku by utrzymać formę, wypracowaną podczas letnich treningów. Z tym trenerem pracuje już drugi rok, jestem zadowolony z treningów i ze współpracy - wyjaśnia popularny „Dima”.

Trener Milan Jančuška zapewnia że z każdym zawodnikiem będzie przeprowadzona indywidualna rozmowa i żaden z nich nie może zapomnieć podczas urlopów o utrzymaniu wypracowanej już formy.

- Jestem zadowolony z przygotowań do sezonu, wszystko było zgodnie z planem. Wiem że pogoda nie dopisała, ale mamy dobre warunki na Arenie i mogliśmy wszystko zrobić to co potrzebowaliśmy. Z każdym zawodnikiem będziemy osobiście rozmawiać o przygotowaniach do sezonu. Wszyscy dostaną indywidualny plan na te 3 tygodnie przerwy. Przed urlopem każdego zawodnika będziemy ważyć, po powrocie zawodnik będzie mógł mieć maksymalnie jeden kilogram masy więcej, gdy ktoś przekroczy ten limit będzie …. duża kara. 19 lipca wychodzimy na lód a pierwszy sparing gramy 29 lipca z Krynicą u siebie. Na lodzie będziemy dwie i pół godziny dziennie. Treningi odbywać się będą wieczorem do końca lipca. Wynika to z tego że były problemy z lodem, ale tak się dogadaliśmy że musimy to wytrzymać, dlatego będzie jeden trening dziennie. Później w sierpniu już będziemy trenować normalnie, dwa treningi podzielone na grupy do tego siłownia. Razem cztery godziny mocnym przygotowań. - zapewnia Jančuška.

Oczekiwania kibiców po sporych wzmocnieniach są wysokie. Zawodnicy wiedzą że drużyna jest mocna i może wiele zawojować w lidze.

- Myślę że mamy dobry zespół, zaczyna się tworzyć kolektyw. Czeka nas jeszcze dużo ciężkiej pracy początkiem sezonu, ale zrobimy wszystko aby Sanok był jak najwyżej w tabeli. Aby kibice, władze klubu i sponsorzy byli z nas zadowoleni. – zapewnia Suur.

Reprezentant Polski, Filip Drzewiecki powoli zaczyna się przyzwyczajać do sanockiego miasta, liczy że właśnie tutaj odbuduje formę.

- Już polubiłem to miasto, fajne małe i urokliwe. Mam nadzieję że tutaj odzyskam dawną formę strzelecką. Więcej do szczęścia nie będzie mi potrzebna. Liczę że dobrze przygotuje się do sezonu, na razie przygotowania idą zgodnie z planem. - zapewnia „Drzewko”.

Pierwszy szkoleniowiec Ciarko KH Sanok potwierdza że po przybyciu tylu zawodników potrzeba czasu by zgrać zespół i ustawić odpowiednio „piątki”.

- Wyjedziemy na lód jako pierwsza drużyna w Polsce, jest to spowodowane tym że mamy strasznie dużo nowych zawodników. Musimy to wszystko poustawiać, dopasować formacje obrońców i napastników. Dlatego lepiej wyjść wcześniej na lód. Te formacje co ustalimy na początku mogą ulec zmianie, gdyż będziemy grać mecze towarzyskie, trenować i wtedy mogą zajść zmiany w ustawieniach. - opowiada Jančuška.

Na koniec byli trenerzy Wojasa Podhale Nowy Targ, Milan Jančuška i Marek Ziętara są przeciwni rozgrywania barażu, ale jak taka decyzja zapadła to trzeba walczyć i wygrać.

- To nie jest dobra decyzja, trzeba zrobić wszystko by Podhale zagrało w Ekstralidze. Ale jeśli PZHL ustalił że będzie baraż to trzeba go grać i wygrać!. Bez Nowego Targu liga będzie bardzo uboga, nie wyobrażamy sobie by zabrakło dla nich miejsca. - przekonują trenerzy.