Szlaki w Bieszczadach są dostępne dla turystów, ale w tym roku nie będzie oficjalnej Bieszczadzkiej Drogi Krzyżowej

Ks. Marek Typrowicz z parafii w Ustrzykach Górnych, która co roku zapraszała pątników na bieszczadzkie szlaki, także nie zaplanował w tym roku organizacji drogi krzyżowej.

Przez wiele lat tradycją było wyjście w Wielki Piątek na szczyt Tarnicy. Pod krzyż na jej szczycie wędrowało tego dnia nawet kilka tysięcy osób, w tym wierni w zorganizowanych grupach z różnych parafii.

W 2017 roku dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego podjęła decyzję o zmianie oficjalnej trasy. Od tej pory Bieszczadzka Droga Krzyżowa odbywała się szlakiem z Wołosatego pod krzyż na Przełęczy Bukowskiej, ośmiokilometrową trasą wzdłuż której rozmieszczono stacje. Zmienił się także jej termin (na sobotę przed Niedzielą Palmową).

Parafie organizowały też Wielkopiątkowe Drogi Krzyżowe, które odbywały się na innych szlakach, gdzie stoją krzyże. np. na Smerek.

Mimo zmiany oficjalnej trasy, bardzo dużo osób nie rezygnowało z tradycyjnego wyjścia na Tarnicę w Wielkim Tygodniu. Jak będzie w tym roku?

- Nie wiem, ale myślę, że ludzie są rozsądni - mówi Krzysztof Szczurek, naczelnik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Dodaje, że ratownicy będą pełnić służbę i czuwać nad bezpieczeństwem turystów tak jak każdego dnia. Przypomina, że w wyższych partiach gór wciąż leży śnieg. - Każdy, kto wychodzi na szlak powinien pamiętać, że warunki pogodowe w szczytowych partiach są inne niż na dole. Warto na bieżąco śledzić nasze komunikaty - mówi.

Trzeba też pamiętać o tym, że na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego – po kilkumiesięcznej przerwie – znów obowiązuje opłata za wejście na szlaki. Płatne są także parkingi.

Bilet (normalny kosztuje 8 zł, ulgowy – 4 zł) można kupić w formie elektronicznej na platformie e-Parki. Od 16 kwietnia bilety będą dostępne także w punktach informacyjnych BdPN.

Zobacz 10 najwyższych szczytów w polskich Bieszczadach