Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Telazjoza zagraża już wszystkim wolnożyjącym górskim żubrom w Bieszczadach

Wojciech Zatwarnicki
Wojciech Zatwarnicki
Telazjoza zagraża już wszystkim żubrom w Bieszczadach/
Telazjoza zagraża już wszystkim żubrom w Bieszczadach/ Fot. Wojtek Zatwarnicki
Bieszczadzkie żubry od dziesięciu lat chorują na telazjozę. Trwa walka leśników, naukowców i weterynarzy o to, by zatrzymać rozprzestrzenianie choroby. Jedynym skutecznym sposobem jest odstrzelenie zarażonych osobników.

Na początku 2021 roku Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zezwolił na zabicie do czterdziestu dziko występujących żubrów z widocznymi objawami telazjozy z terenów Nadleśnictw Baligród, Komańcza i Lesko. Uprawnieni do tego byli leśnicy mający doświadczenie w eliminowaniu chorych zwierząt. Pomimo wykonania decyzji, problem nie został rozwiązany, a wręcz widać, że obszar występowania choroby rozszerza się. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych uzyskała kolejne zezwolenie na odstrzały sanitarne już we wszystkich bieszczadzkich nadleśnictwach. Czy to rozwiąże problem?

Bieszczadzkie żubry od dziesięciu lat chorują na telazjozę. Wojtek Zatwarnicki

Telazjoza pierwszy raz zaatakowała bieszczadzkie żubry w 2012 roku na terenie Balnicy w gminie Komańcza. Chore zwierzę zachowywało się agresywnie, rogowało inne osobniki, uderzało łbem o drzewa i zatraciło lęk przed ludźmi. Zostało wyeliminowane i wtedy okazało się, że było zarażone przez nicienie.

- Decyzja z ubiegłego roku została zrealizowana. Odstrzelono 40 osobników. Wszystkie były chore na telazjozę. Jednak to nie rozwiązało problemu. Choroba nadal jest obserwowana i rozprzestrzenia się. Zaobserwowano ją już u osobnika z Nadleśnictwa Lutowiska, którego stada do tej pory wydawały się od niej wolne. W związku z tym, wystąpiliśmy o zgodę na odstrzał kolejnych 40 osobników. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zahamować rozprzestrzenianie się choroby. Największym problemem jest jednak duże zagęszczenie żubrów, których w Bieszczadach jest około 750 sztuk, a zgodnie ze wskazaniami naukowców powinno być ich nie więcej jak 400 – powiedział Maciej Ciuła, specjalista Służby Leśnej w Zespole ds. Ochrony Zasobów Przyrodniczych.

W Bieszczadach żyje ponad 700 żubrów.Wojtek Zatwarnicki

Sytuacja staje się niezwykle groźna. Leśnicy z RDLP Krosno są w stałym kontakcie ze naukowcami i lekarzami weterynarii od lat opiekującymi się bieszczadzkimi żubrami. Pani profesor Wanda Olech, najlepszy ekspert na świecie w kwestii żubrów twierdzi, że sytuacja jest bardzo poważna a rozprzestrzenianie się choroby grozi zachowaniu populacji żubrów w Bieszczadach.

Telazjoza to choroba powodowana przez nicienie z rodzaju Thelazja. Pasożyty żyją w gałce ocznej przeżuwaczy, powodując m.in. ich ślepotę.Wojtek Zatwarnicki

- Z naszej strony podejmujemy wszelkie starania, aby zatrzymać chorobę. Zdajemy sobie jednak sprawę, że jest to tylko „gaszenie pożaru”. Dodam, że jednym z powodów rozprzestrzeniania się choroby jest fakt, że populacja żubrów w Bieszczadach została odbudowana z małej i ubogiej puli genetycznej. W związku z tym żubry są bardziej podatne na liczne choroby. Niezbędne jest przeprowadzenie badań przesiewowych, by ocenić, jaki jest faktyczny stan zdrowotny żubrów i jak rozprzestrzeniania się telazjoza. My obserwujemy tylko jej ostatnie stadium, czyli tzw. „białe oko”, tymczasem zarażonych, ale jeszcze bezobjawowo może być już więcej osobników – dodaje Maciej Ciuła.

Telazjoza to choroba powodowana przez nicienie z rodzaju Thelazja. Pasożyty żyją w gałce ocznej przeżuwaczy, powodując ich ślepotę, zaburzenia ruchu i w konsekwencji śmierć poprzedzoną dużym cierpieniem. Choroba przenoszona jest przez muchy, których nie sposób wyeliminować ze środowiska. Wystarczy, że w stadzie znajdzie się jeden chory osobnik a zarażenia kolejnych jest pewne.

- Duża liczba zwierząt paradoksalnie jest dla nich zagrożeniem. Strategia ochrony gatunku zakłada budowanie licznych, ale małych stad, a obecnie w Bieszczadach i w całej Polsce żubry występują w niewielu bardzo licznych stadach. Kiedy przychodzi choroba dotyka ona jednocześnie bardzo dużą liczbę osobników - podkreśla Maciej Ciuła.

Tereny Nadleśnictw: Stuposiany, Lutowiska, Baligród, Lesko, Komańcza i Cisna to jedyne miejsca w Polsce, gdzie występują wolne stada żubrów linii nizinno-kaukaskiej. Według danych inwentaryzacyjnych sprzed roku na wolności żyło 707 żubrów, natomiast w zagrodzie pokazowej w Mucznem 12 osobników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto