Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W bieszczadzkiej strażnicy natrafiono na ciekawe znalezisko. Tak wyglądała starodawna świetność (ZDĘCIA)

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Każdą płytkę wykonano za pomocą ręcznej prasy
Każdą płytkę wykonano za pomocą ręcznej prasy fot. arch powiat bieszczadzki
Podczas prac w dawnej strażnicy, która jest remontowana w ramach rewitalizacji dawnej rafinerii „Fanto” w Ustrzykach Dolnych natrafiono na kolejne ciekawe „odkrycie”, które świadczy o dawnej świetności tych obiektów. Jej przywrócenia podjął się w 2020 roku powiat bieszczadzki.

– W budynku dawnej strażnicy odnaleźliśmy płytki ceramiczne przedwojennych firm z Pragi oraz z Wrocławia, RAKO oraz LISSA – informuje Marek Andruch, starosta bieszczadzki.

Czeska marka płytek ceramicznych RAKO została utworzona w 1883 roku w Rakovniku. Pierwotnie firma zajmowała się produkcją cegieł żaroodpornych i płytek kamionkowych. W latach 1888-1938 firma mocno rozwijała swoje zakłady produkcyjne, a płytki przez nią wytwarzane m.in. kompozycje mozaikowe zdobiły hotele i łaźnie w Budapeszcie i Wiedniu, okładziny z majoliki można było spotkać w Miejskim Domu Reprezentacyjnym w Pradze, secesyjne okładziny ceramiczne w praskim hotelu Imperial, a okładziny elewacyjne w tunelu Holland w Nowym Jorku.

– Co ciekawe każdą płytkę wykonano za pomocą ręcznej prasy. Już wkrótce sami będziecie mogli je obejrzeć. Obiecujemy, że wykorzystamy je przy dekoracji wnętrz budynku – dodaje starosta Andruch.

Dawna rafineria „Fanto” stanie się Bieszczadzkim Centrum Dziedzictwa i Turystyki

Dawna rafineria „Fanto” jest świadectwem „gorączki czarnego złota” w Bieszczadach. Po rewitalizacji powstanie tu Bieszczadzkie Centrum Dziedzictwa i Turystyki.

Wraz z odkryciem złóż ropy naftowej na terenie Bieszczadów rozwijało się nie tylko kopalnictwo naftowe, ale również jej przetwórstwo. Ustrzycka rafinera „Fanto” datowana jest na 1887 rok. Pod koniec XIX wieku z niewielkiego zakładu destylacyjnego uległa ona przekształceniu w wielką, międzynarodową spółkę. W 1927 roku jej zdolność przerobowa wynosiła 54 000 ton, a w rafinerii zatrudnionych było 450 pracowników. Firma wybudowała w pobliżu przebiegającej linii kolejowej duże zbiorniki, będące składami ropy.

Kryzys gospodarczy w XX wieku odbił się na przetwórstwie ropy negatywnie. Rafineria w Ustrzykach Dolnych została zlikwidowana, a na jej bazie zaczął rozwijać się przemysł drzewny. W latach 60. ubiegłego wieku zabudowania fabryki wyrobów drzewnych „Pilak” stały się własnością Skarbu Państwa a następnie Lasów Państwowych. Jeden z budynków, którego wnętrze jest bardzo okazałe, przeszedł na własność powiatu bieszczadzkiego.

Na przylegającym do niego placu, który oddano do użytku w zeszłym roku, organizowane będą jarmarki i wydarzenia o tematyce kulturowej, podkreślające wielokulturowość ziemi bieszczadzkiej.

Strażnica niejedną kryje tajemnicę

W ramach projektu powiat bieszczadzki adaptuje na hostel budynek byłej strażnicy granicznej w Ustrzykach Dolnych. Pierwotnie służył on dawnej rafinerii „Fanto”, a następnie pełnił funkcję strażnicy.

Podczas prowadzonych prac na strychu budynku odnaleziono wcześniej dokumenty datowane na 1907 oraz 1908 rok. Są to dokumenty Towarzystwa Oszczędności i Kredytów, którego prezesem był M.H. Reich, który wybudował ustrzycką rafinerię.

Cała inwestycja jest realizowana przez powiat bieszczadzki w ramach Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład oraz w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Projekt szacowany jest na około 20 mln zł i będzie realizowany etapami, na przestrzeni lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto