Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Cisnej rozmawiano o populacji wilków i chorobach bieszczadzkich żubrów.

Wojciech Zatwarnicki
Spotkania z wilkami w Bieszczadach to prawie codzienność.
Spotkania z wilkami w Bieszczadach to prawie codzienność. Fot. Wojtek Zatwarnicki
W Cisnej (powiat leski) zorganizowano spotkanie Rady Naukowo-Społecznej - Leśnego Kompleksu Promocyjnego „Lasy Bieszczadzkie”. Uczestnicy zapoznali się z działaniami i problemami występującymi na terenie czterech, wchodzących w skład LKP nadleśnictw: Baligród, Cisna, Lutowiska i Stuposiany. Wiele miejsca poświęcono wilkom i żubrom.

- Nadleśniczowie nadleśnictw tworzących LKP podsumowali pracę w zakresie wspierania nauki, turystyki, edukacji i promocji leśnictwa. Zaprezentowali też problemy związane z działalnością w czasie pandemii, jak również utrudnienia w pracy wywołane działalnością nieformalnych grup „ekologów”. Sporo uwag i dyskusji wywołał temat nowej europejskiej strategii leśnej omawiany przez prof. Stanisława Małka, kierownika Katedry Ekologii i Hodowli Lasu na Wydziale Leśnym Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie i Kamila Grałka z RDLP w Krośnie. Zwracano uwagę na zagrożenie zniszczeniem dziedzictwa kulturowego i różnorodności biologicznej – poinformował Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

Podczas spotkania wiele uwagi poświecono problemom związanym z wilkami i żubrami, na terenie Bieszczad.

- Temat bieszczadzkiej populacji wilka i różnych aspektów związanych z jego ochroną omówił prof. Henryk Okarma. Podkreślał, że w minionym dwudziestoleciu obszar zajmowany przez wilki wzrósł dwukrotnie, zaś liczebność populacji potroiła się. Podkreślał konieczność działań w stosunku do „konfliktowego gatunku”, mimo że ściśle chronionego. Zwracał uwagę na ciągłe zmniejszanie dystansu wilków do ludzi i brak spójnego systemu monitoringu gatunku. Wskazywał też na konieczność inwentaryzacji poprzez badania genetyczne – dodał Edward Marszałek.

W Polsce populacja wilków szacowana jest na około 2000 osobników.

- Dane na temat populacji wilków są zaniżone – ocenił prof. Okarma. Bardzo spada akceptacja społeczna dla wilka i musi to być brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. Zostaje problem zarządzania populacją a znalezienie konsensusu jest ważniejsze od dogmatu ochrony ścisłej – poinformował profesor.

W trakcie spotkania, omawiano też problemy związane z żubrami a w szczególności o chorobach, które im zagrażają.

- Żubr to gatunek, który wymaga szybkich decyzji, bo trzeba sobie uświadomić, że nie tak dawno żubr w ogóle nie istniał w naturze, a wszystkie obecnie dzikie populacje są reintrodukowanie – powiedziała prof. Wanda Olech, z SGGW w Warszawie. Obecnie poważnym problemem jest przegęszczenie populacji skutkujące chorobami, z których najgroźniejszą w tej chwili jest telazjoza – dodała profesor.

Bieszczadzkie żubry od dziesięciu lat chorują na telazjozę. Trwa walka o to, by zatrzymać rozprzestrzenianie choroby. Jedynym skutecznym sposobem jest odstrzelenie zarażonych osobników. Do tej pory takich odstrzałów wykonano około trzydziestu.

Choroba pierwszy raz zaatakowała w 2012 roku na terenie Balnicy ( gmina Komańcza). Chore zwierzę zachowywało się agresywnie wobec swoich pobratymców. Kłuło rogami, uderzało łbem o drzewa, nie bało się też ludzi. Zostało wyeliminowane rok później.

Według ostatnich danych na terenie Bieszczad żyje około 720 żubrów i ponad 400 wilków.

Telazjoza to choroba powodowana przez nicienie z rodzaju Thelazja. Pasożyty żyją w gałce ocznej przeżuwaczy, powodując ich ślepotę, zaburzenia ruchu i w konsekwencji śmierć poprzedzoną dużym cierpieniem. Choroba przenoszona jest przez muchy, których nie sposób wyeliminować i sprawować nad nimi jakąkolwiek kontrolę. __

Żródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto