Według projektu sanoczanie zapłacą miesięcznie o 10 zł więcej niż dotychczas. Obecna opłata to 29 zł. Z planami podwyżki nie zgadza się wielu radnych i mieszkańców miasta. Do ich niezadowolenia w sposób zdecydowany odniósł się Tomasz Matuszewski burmistrz Sanoka.
- Niektóre wypowiedzi odbiegały od zasadniczych kwestii związanych z tym zagadnieniem. Górę wzięły emocje. Niektóre samorządy, jak na przykład Krosno, już dwie dekady temu rozpoczęły starania o pozyskanie środków na budowę spalarni śmieci i dzisiaj dzięki temu koordynują i narzucają warunki gminom w regionie. Te gminy – należy do nich również Miasto Sanok – wiele lat temu podpisały umowę, o współpracy z Krośnieńskim Holdingiem i są zobowiązane do korzystania z jego usług. To Krosno dziś dyktuje ceny za zagospodarowanie odpadów w regionie – tłumaczy burmistrz.
Samorząd nie decyduje o gospodarce odpadami, lecz musi się dostosować do wymogów ustawowych.
- Cena, jaka została wyliczona w Sanoku, to wynik drobiazgowych wyliczeń, wielotygodniowych analiz i rozmów z przedstawicielami Regionalnej Izby Obrachunkowej. Projekt uchwały został przedłożony Radzie Miasta przede wszystkim, z troski o przyszłoroczny budżet. Radni projektu nie przyjęli – dodaje burmistrz.
Wspomniane Krosno, pomimo posiadania na swoim terenie instalacji, obciąża mieszkańców kwotą 32 złotych/mc za odbiór odpadów segregowanych. W Przemyślu to samo kosztuje 36zł/mc. Sprawa opłat za wywóz odpadów, wróci podczas najbliższej sesji Rady Miasta Sanoka.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?