Celem wizyty było omówienie bieżących potrzeb i problemów placówki, która podlega bezpośrednio Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
- Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co tutaj zobaczyłem. Ta szkoła uczy nie tylko teorii, ale wielki nacisk kładzie na praktykę. Tu uczeń wszędzie dotyka tego, o czym słyszy na lekcjach. Tak jest w każdej z sal, pracowniach, ale nie tylko. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie hala, w której, pod dachem można uczyć wysiewu, orki, oprysków, jazdy traktorem. Takie hale spotykane są sporadycznie, jedynie za granicą. Tutaj przez cały rok można jednocześnie uczyć teorii i praktyki. Szkoła w Nowosielcach jest wzorem dla innych szkół w Polsce. Zachęcam innych polityków, by ją zobaczyli – powiedział minister.
Jedną z bolączek władz szkoły w Nowosielcach jest brak internatu z prawdziwego zdarzenia. Obecnie uczniowie zakwaterowani są w różnych miejscach na terenie całego obiektu.
- Uważam, że musimy usiąść w Ministerstwie i omówić ten problem. Musimy dbać o swoje placówki. Dzisiaj pierwszy raz o tym usłyszałem. Potrzebne będą mądre, dyplomatyczne rozmowy – kontynuował minister.
Kolejnym z omawianych tematów było poszerzenie listy przedmiotów-kierunków, które nie znajdują się na liście ministerialnej, a po za które szkoły nie mogą wyjść.
- W tej chwili mogę wyrazić jedynie swoje osobiste zdanie. Szkoła powinna być jednolita, ale nie w stu procentach. Szkoły rolnicze chcą otwierać się na nowe kierunki. Chcą mieć kompleksową ofertę dla uczniów i powinniśmy się tym jak najszybciej zająć i im to umożliwić. Możliwe, że będzie potrzebna zmiana ustawy – dodał Norbert Kaczmarczyk.
Po wizycie w Nowosielcach, minister spotkał się z rolnikami w Zabłotcach pod Sanokiem, odwiedził też rolników w Ustrzykach Dolnych.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?