Władze gminy Olszanica odwołały oficjalne otwarcie stacji narciarskiej. Powodem sytuacja na Ukrainie

- W związku z tym, co się dzieje na Ukrainie, po wspólnych konsultacjach m.in. z Marszałkiem Województwa, postanowiliśmy odwołać całe wydarzenie. Tuż za naszą granicą leje się krew. Nie będziemy się w związku z tym bawić. Na razie nie jest znany nowy termin otwarcia – powiedział Robert Petka, zastępca wójta gminy Olszanica.

Centrum Turystyki Aktywnej i Sportu Bieszczad.SKI swoją nieoficjalną działalność rozpoczęło 8 stycznia br. Już od pierwszego dnia zyskało przychylność miłośników narciarstwa zjazdowego. Kolej linowa z czteroosobowymi siedzeniami ma około 950 metrów długości, a główna trasa zjazdowa w linii prostej to ponad 1000 metrów.

Centrum Turystyki Aktywnej i Sportu "Bieszczad-SKI zostało wpisane do rządowego "Programu dla Bieszczad", jako przedsięwzięcie o znaczeniu strategicznym dla rozwoju całego regionu. Powstał nowoczesny ośrodek narciarski, który będzie funkcjonował również w sezonie letnim za sprawą jednej z najdłuższych tyrolek w Europie. Zjazd będzie odbywał się na bardzo dużej wysokości z dużą prędkością. Wszystko to ma przyczynić się do rozwoju gminy Olszanica i całych Bieszczad. Największa na Podkarpaciu stacja narciarska została wybudowana w 7 miesięcy.

Według szacunków inwestycja miała kosztować około 30 mln zł brutto, Wiadomo jednak, że kwota ta została przekroczona.
Gmina na budowę pozyskała pieniądze m.in. z , Ministerstwa Sportu, Wojewody Podkarpackiego, z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Do dyspozycji gości są:

• czteroosobowa kolej krzesełkową (953m)
• wyciąg talerzykowy (400m)
• dwa przenośniki taśmowe (190m każdy)
• przedszkole narciarskie z przenośnikiem taśmowym