Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wszyscy czekają na bon 1000 zł na wakacje. Są jednak też wątpliwości

Urszula Sobol
Urszula Sobol
K.Kapica
1000 złotych na wakacje w Polsce to nowy projekt, który chce wprowadzić rząd. Jednorazowe wsparcie ma być wypłacane w postaci bonu. Powody do zadowolenia mają rodziny, których ten program będzie dotyczył. Jednak nowy pomysł rządu budzi wiele pytań wśród przedstawicieli branży turystycznej.

Wsparcie finansowe w postaci bonu o wartości 1000 złotych ma być wypłacane jednorazowo. Kwota może być przeznaczona wyłącznie na wakacje w Polsce. Mnóstwo rodzin czeka na taką pomoc.

- Chociaż obecnie o bonie 1000 złotych na wakacje w Polsce niewiele jeszcze wiadomo, to ja już dzisiaj bardzo się cieszę. O wakacjach zagranicznych nigdy nawet nie marzyliśmy, a taki bon sprawi, że przynajmniej dzieci zabierzemy gdzieś na odpoczynek w kraju

- opowiada pani Aneta z Rzeszowa, mama trójki dzieci w wieku szkolnym.

- Pracujemy razem z mężem. Nasze firmy skorzystały z pomocy tarczy antykryzysowej i obecnie nasze zarobki są o 20 procent mniejsze. Nie stać nas było nigdy na wakacje zagraniczne. W obecnej sytuacji nie mamy nawet ekstra pieniędzy na odpoczynek w Polsce. Taki bon to dla nas bardzo duże wsparcie i mam nadzieję, że program wejdzie w życie.

Bon na wakacje ma wesprzeć branżę turystyczną w kraju

Branża turystyczna obecnie jest mocno dotknięta przez pandemię koronawirusa, a bon turystyczny to taki zastrzyk gotówki dla tej branży. - To dobre rozwiązanie - ocenia Dominik Łazarz, ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. - Co prawda rząd zniósł część obostrzeń, jednak potrzebne są stymulanty, a jednym z takich będzie proponowany bon. Tym bardziej że sporo z nas straciło część dochodów lub nawet całość.

PRZECZYTAJ TEŻ: 1000 plus na wakacje. Dla kogo bon turystyczny?

Nie ma jeszcze ostatecznych wytycznych i zasad dotyczących bonu. Wiadomo tylko, że będzie on w 90 procentach sfinansowany z budżetu państwa, 10 procentach ma być wkładem własny pracodawcy. Na pewno nie otrzymamy 1000 złotych na konto, a bon ma trafić do osób zarabiających mniej niż 5489,21 zł brutto miesięcznie.

- Poczekajmy na szczegółowe rozwiązania, moim zdaniem założenia, które ma rząd, czyli skierowanie go do osób pracujących z jednocześnie limitem dochodowym jest dobrym posunięciem

- zaznacza ekonomista.

Bon na wakacje będzie można wykorzystać m.in. na noclegi. Pojawiają się jednak głosy, że nie wszyscy przedstawiciele branży turystycznej z niego skorzystają, bo może on mieć formę karty. - Bon turystyczny to dobry pomysł, ale nie wszyscy będą mogli z tego skorzystać - mówi Monika Tomaszewska, współwłaścicielka gospodarstwa agroturystycznego Chata Nad Wisłokiem w Wisłoku Wielkim w gminie Komańcza. - W naszym przypadku to się nie sprawdzi. Większość gospodarstw nie ma terminali i nie można zapłacić kartą.

Gdzie w Bieszczady - turystyka, szlaki, informacje, newsy [SERWIS SPECJALNY]

Wątpliwości mają też biura podróży.

- Pomysł na pewno jest dobry, ale budzi jeszcze sporo wątpliwości. Trzeba to tak zrobić, aby nie było m.in. wyłudzeń i po drodze moglibyśmy wspierać nie tylko hotele i ośrodki w kraju, ale także biura podróży, które w procesie zakupu są wyłączone. Powinny one być w tym projekcie wskazane być jako pośrednik - mówi Jan Sojka, właściciel Biura Podróży Anturja w Dębicy. - Biura podroży muszą też funkcjonować, a obostrzenia są takie, że zamknęły możliwość zarobkowania.


ZOBACZ TEŻ: Podkarpacki e-bazarek. Co można kupić i załatwić online?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto