Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wznowiono prace przy schronisku na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach

Wojciech Zatwarnicki
Wojciech Zatwarnicki
Warunki atmosferyczne uniemożliwiły zakończenie prac w terminie.
Warunki atmosferyczne uniemożliwiły zakończenie prac w terminie. Fot. Przemysław Wasiak.
Na Połoninie Wetlińskiej przywrócono prace przy przebudowie schroniska „Chatka Puchatka”. Prace miały zakończyć się do końca października ubiegłego roku. Ze względu na warunki pogodowe, termin oddania budynku do użytku został przesunięty.

- Chcieliśmy zakończyć pracę jak najszybciej. Niestety z uwagi na fakt, że jest to trudna budowa, wykonywana powyżej tysiąca metrów nad poziomem morza, zmieniło się wszystko. Praca na takiej wysokości powoduje duży wysiłek ludzki. Ekipy wykonawcy, które tu pracowały, musiały się do takich warunków odpowiednio przygotować i przystosować, co nie było proste. Do tego doszedł utrudniony transport, no i oczywiście warunki atmosferyczne. Przez ostatnie miesiące pokrywa śnieżna sięgała miejscami prawie trzech metrów. To uniemożliwiało dojazd. Od tygodnia pracownicy wykonawcy, na górę są dowożeni ratrakiem. By to umożliwić pracownicy BPN przy użyciu różnego rodzaju sprzętu przygotowali szlak - wyjaśnia Przemysław Wasiak, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Warunki atmosferyczne uniemożliwiły zakończenie prac w terminie.

Nowe schronisko zastąpi kultową „Chatkę Puchatka”. Znajdzie się w nim miejsce m.in. na dyżurkę GOPR-u, straży parku, dwie sale dla turystów i salkę edukacyjną. Koszt budowy to 4 miliony 200 tysięcy złotych.

- Liczymy, że przełom lipca i sierpnia to ostateczny koniec prac i oddanie budynku do użytku – dodaje Przemysław Wasiak.

Dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego ponawia apel do turystów, aby nie wchodzić na teren budowy. Może to zakłócić pracę i zagrażać zdrowiu.

„Chatka Puchatka” została wybudowana przez wojsko i służyła jako punkt obserwacyjny. W 1956 roku budynek został przejęty przez PTTK Rzeszów. Od roku 1967 do 2015 roku pełnił funkcję całorocznego schroniska. Po przejęciu przez Bieszczadzki Park Narodowy zmieniono jego status na Schron Turystyczny BPN.

Pierwszym dzierżawcą schroniska był legendarny Lutek Pińczuk. Nazwa wzięła się od wypowiedzi słynnego polskiego żeglarza Leonida Teligi: „czuje się na swojej łajbie zagubionej na bezmiarze oceanu, jak ta samotna Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej”.

Warunki atmosferyczne uniemożliwiły zakończenie prac w terminie.Przemysław Wasiak

18 marca w nowo powstałym Centrum Turystyki Aktywnej i Sportu BIESZCZAD.ski WAŃKOWA (powiat leski), w ramach dwudniowego Festiwalu Filmowego „Twórcze Bieszczady” zaplanowano premierę filmu o pierwszym dzierżawcy schroniska Lutku Pińczuku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto