Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znamy kulisy odejścia dyrektora Muzem Budownictwa Ludowego w Sanoku

Wojciech Zatwarnicki
Wojciech Zatwarnicki
N/z Jerzy Ginalski podczas uroczystości wręczenie tutułu Honorowego Obywatela Sanoka.
N/z Jerzy Ginalski podczas uroczystości wręczenie tutułu Honorowego Obywatela Sanoka. Fot. UM Sanok
Nie milkną echa odejścia ze stanowiska długoletniego dyrektora sanockiego skansenu. Od 3 stycznia nowym zarządcą jest Marcin Krowiak.

Odejście Jerzego Ginalskiego, który kierował placówką 23 lata zrodziło w środowisku mnóstwo pytań i wątpliwości. W przestrzeni publicznej pojawiło się wiele plotek. A zdziwienie dodatkowo budzi fakt, że nikt nie zgłaszał wobec pracy byłego dyrektora pretensji.

19 stycznia na terenie MBL przebywał Władysław Ortyl, marszałek Podkarpacia, który podkreślił, że popularność sanockiego muzeum i renoma, jaką cieszy się ta instytucja to zasługa dotychczasowego kierownictwa oraz zaangażowania pracowników. W podobnym tonie wypowiadał się też nowy dyrektor – Marcin Krowiak, który m.in. powiedział, że jego sposób zarządzania nie będzie znacząco odbiegać od poprzednika. Zamierza kontynuować plany i inwestycje, które rozpoczął dyrektor Ginalski.

Jak wynika z powyższych informacji, nikt nie ma zastrzeżeń, co do pracy byłego dyrektora. Skąd więc jego odejście, nieprzedłużenie kontraktu przez Zarząd Województwa? O rozwianie wątpliwości poprosiliśmy samego zainteresowanego.

- Dostałem propozycję przedłużenia kontraktu o kilka miesięcy po osiągnięciu wieku emerytalnego, ale tylko do 2 stycznia tego roku. Trzeba też pamiętać, że w ostatnim roku mojej pracy już nie byłem dyrektorem tylko pełniłem obowiązki dyrektora, co odebrałem jako swoiste wotum nieufności wobec mojej osoby. Zwłaszcza, że w ostatnich latach muzeum doskonale się rozwijało. Nie ma co też ukrywać, że na zakończenie współpracy wpływ miały moje poglądy polityczne, ale nie chcę tego wątku rozwijać. Wyraziłem chęć dalszej współpracy, jednak Zarząd Województwa podjął taką, a nie inną decyzję i umowy nie przedłużył. Jestem natomiast bardzo szczęśliwy, że otrzymałem wszechstronne wsparcie. Wszystkie samorządy: powiatowy, miejski, gminny wystąpiły z apelem o przedłużenie mojej kadencji o kolejne lata. Teraz jednak muszę nauczyć się cieszyć emeryturą. Przychodzi mi to ciężko, bo jakieś plany względem MBL jeszcze miałem. Nie chcę narzekać, skarżyć się, ale nie ma co ukrywać, że nie jest to dla mnie sytuacja komfortowa, tym bardziej, że w stosunku do innych dyrektorów placówek kultury postąpiono inaczej i przedłużono z nimi umowy o kilka lat – tłumaczy kulisy zakończenia pracy Jerzy Ginalski.

Decyzję co do swojej przyszłości, były dyrektor ma podjąć wiosną tego roku.

Jerzy Ginalski urodził się 19 marca 1957 w Krośnie. Jest absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Krośnie. Ukończył studia na kierunku Archeologii Polski i Powszechnej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był kierownikiem misji archeologicznych w Niemczech i Bułgarii. Zajmował się muzealnictwem w Wydziale Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Krośnie. W miejscowym Muzeum Okręgowym prowadził badania archeologiczne, a później pełnił funkcję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Archeologicznych w Państwowej Służbie Ochrony Zabytków w Krośnie. W 2011 roku otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Sanoka. W 2022 roku został odznaczony srebrnym medalem Gloria Artis.

od 16 lat
Wideo

Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto