Zbigniew Czerwiński z entuzjazmem odniósł się do wyników akcji skarg na Jacka Jaśkowiaka, którą zainicjował w ramach swojej kampanii wyborczej. Mieszkańcy Poznania zgłosili ponad 200 skarg. Czerwiński podkreślił, że akcja ta przyczyniła się do aktywizacji mieszkańców.
- Akcja zadziałała i co mnie szczególnie cieszy: nie wpłynęły tylko skargi, ale okazało się, że wielu mieszkańców zaproponowało cały szereg rozwiązań. Dostałem opracowanie na temat wizji funkcjonowania poznańskiej kolei metropolitalnej, sieci przystanków czy dotyczących zasad prowadzenia gospodarki mieszkaniowej
- powiedział Czerwiński.
Zbigniew Czerwiński wyraził swoje zaskoczenie zaangażowaniem poznaniaków, którzy nie tylko zgłaszali problemy, ale również aktywnie proponowali rozwiązania.
- Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się tego, że tak wielu poznaniaków włączy się w moją kampanię proponując bardzo konkretne działania
- mówił.
Zgłoszone problemy
Wśród zgłoszonych problemów, Czerwiński wymienił kilka, które najbardziej zapadły mu w pamięć. Skargi dotyczyły między innymi zaniedbań w infrastrukturze miejskiej, takich jak stan dróg czy niedoskonałości w drogach. Szczególnie newralgiczne miejsca w Poznaniu, takie jak Szczepankowo, Junikowo Południe, Kiekrz, czy os. Literackie, były często wymieniane przez mieszkańców.
Jednym z bardziej znaczących problemów, na które zwrócono uwagę, było zaniedbanie remontu Pestki, gdzie tramwaje nie mogą rozwijać najszybszej prędkości z powodu zbyt dużych wstrząsów. Ponadto, Czerwiński zwrócił uwagę na skargi dotyczące działania straży miejskiej oraz braku wsparcia dla właścicieli lokali na Starym Rynku.
Niezrealizowane obietnice i problemy urzędnicze
Zbigniew Czerwiński podkreślił również problemy związane z brakiem kontaktu z urzędnikami oraz niezrealizowanymi obietnicami obecnego prezydenta.
- Dużo mamy skarg na temat braku kontaktu czy wprost - niezrealizowanych obietnic
- zaznaczył.
Wśród zgłoszonych problemów znalazły się również kwestie związane z funkcjonowaniem spółek miejskich, takich jak ZKZL, oraz wydłużającym się czasem oczekiwania na lokale socjalne.
- Jeśli usuwanie usterek przez zajęciem lokalu socjalnego zajmuje 3 miesiące, to w sposób naturalny to wydłuża kolejkę oczekujących na lokal socjalny, a wiemy, że nie ma ich za dużo
- mówił Czerwiński.
Czerwiński zwrócił również uwagę na zarzuty dotyczące "specjalnego traktowania" deweloperów w Wydziale Urbanistyki i Architektury, co budzi niezadowolenie wśród mieszkańców.
- Mieszkańcy osiedli skarżą się, że ma być realizowany projekt deweloperski blisko zabudowy, który radykalnie zmienia sytuację na osiedlu.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Miejskie Historie - Trzcianka:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?