Nasze rozmowy o Malborku (odc. 10). Jak zatrzymać młodych w mieście, a seniorom zapewnić godne życie? Co na to kandydaci na burmistrza?

Wybory burmistrza Malborka. Co kandydaci oferują młodym?

W kampanii wyborczej mieszkańcy oczekują od kandydatów na burmistrza planu działania na całą kadencję. Od kilku tygodni publikujemy nasze rozmowy o Malborku z tymi, którzy zdecydowali się na start w wyborach. Dzięki temu wyborcy mogą bliżej poznać osoby, które chcą zarządzać miastem przez kolejne pięć lat.

Aktualnie na placu boju zostało dwóch rywali:

• Marek Charzewski z KWW Marka Charzewskiego, który zdobył w pierwszej turze 5304 głosy, co stanowi 39,86 proc.
• Paweł Dziwosz z KWW Pawła Dziwosza, na którego głosowały 3653 osoby, czyli 27,45 proc.

Obydwaj kandydaci od dawna prezentują własne wizje dla Malborka. Sprawdzamy, czy znalazły się tam pomysły na zatrzymanie młodych ludzi. Często wybierają na życiowy start inne, większe ośrodki. Oczywiście, głównie ze względu na zupełnie inne możliwości zatrudnienia. Ale wiadomo, duże miasto nigdy nie zasypia, z bogatej oferty zawsze można wybrać coś, co trafi w zainteresowania. W Malborku okupują McDonald’s, czasem by spotkać się ze znajomymi, czasem dla darmowego WiFi.

Co kandydaci zrobią dla młodych, gdy zasiądą w burmistrzowskim fotelu, bo z miasta odpływa spora część roczników po osiągnięciu pełnoletniości.

Ale też trochę przypływa. Mój syn mówi, że Malbork jest zdecydowanie dla niego. Dlatego to ma być miejsce dobre do mieszkania, ale chcemy też zapewnić młodzieży możliwości rozwoju – słyszymy od Marka Charzewskiego, który przez ponad 9 ostatnich lat rządził miastem.

Włodarz, którego kadencja właśnie się kończy, przyznaje, że nie jest to łatwe zadanie.
- Na pewno miejsc pracy w sferze produkcyjnej nie uda nam się mocno zwiększyć. Natomiast zależy nam, aby mieszkańców było jak najwięcej i miejsc do zamieszkania było jak najwięcej, od tego się życie młodych zaczyna. Przecież przychodzą i mówią, że założyli rodzinę, urodziło się pierwsze dziecko, więc potrzebują żłobka, przedszkola, szkoły, ale też dachu nad głową. Więc zadbamy i o tę bazę opiekuńczą, ale również o miejsca do zamieszkania dla rodzin – obiecuje Marek Charzewski.

Jego rywal nie jest dla mieszkańców Malborka osobą anonimową, to jego druga kadencja w Radzie Miasta, od pięciu lat jest jej przewodniczącym. Przez ten czas, jak sam mówi, wsłuchiwał się w głosy mieszkańców, co ma odzwierciedlać jego program wyborczy.

Musi być oferta dla młodych, by nie uciekali stąd. Dlatego na mojej liście zadań znalazło się miejsce spotkań dla młodzieży, bo go obecnie nie ma. Ważny dla młodych ludzi jest też skatepark. Ale to również modernizacja bieżni lekkoatletycznej na miejskim stadionie – mówi Paweł Dziwosz. - Miejskie życie mogą też uatrakcyjnić dwudniowe lub dłuższe imprezy i wydarzenia kulturalne i sportowe.

Kandydat, podobnie jak Marek Charzewski, deklaruje, że chciałby przede wszystkim powstrzymać wyludnianie się Malborka, więc zamierza koncentrować się na zapewnieniu podstawowych bytowych potrzeb, czyli mieszkań na wynajem.
- To także tworzenie w dzielnicach placów zabaw i miejsc rekreacji. Na pewno trzeba również wybudować żłobek, który jest już w planie inwestycyjnym miasta – wylicza Paweł Dziwosz.

Zapytaliśmy również kandydatów o politykę senioralną. Społeczeństwo się starzeje, ale i kobiety, i mężczyźni w wieku 60-65+ wciąż chcą być aktywni, więc miasto musi być na to przygotowane. Z drugiej strony, niektórym trzeba zapewnić opiekę, zwłaszcza jeśli na miejscu nie ma dzieci i wnuków, bo wyjechały na stałe.

Rzeczywiście, patrząc na demografię, liczba osób starszych będzie nam wzrastała. Dlatego będziemy się skupiali zarówno na tworzeniu centrów dla seniorów, ale też dostosowaniu mieszkań do ich potrzeb. Niestety, mamy sporo takich lokali, które są na trzecim, czwartym piętrze i seniorzy mają kłopot, by dostać się do nich lub z nich wydostać. Nie wiem jeszcze, czy będzie jedna czy więcej placówek dla seniorów. Wszystko zależy od tego, czy uda nam się znaleźć odpowiednie lokalizacje. Na pewno myślimy o pawilonie na Starym Mieście, budynku przy ul. Żeromskiego 43, ale też na Południu. Tam również potrzebne jest miejsce spotkań dla seniorów, by mogli podejść, porozmawiać, uzyskać pomoc – mówi Marek Charzewski.

Paweł Dziwosz zapewnia, że z uwagą przeanalizował potrzeby mieszkańców 60+.

- Miasto musi być przyjazne dla seniorów, to bardzo ważna grupa społeczna. Zresztą, trzeba przyznać, że wszyscy się starzejemy i wszyscy będziemy potrzebowali wsparcia. Wiele jest do zrobienia, by seniorom pomóc i by oni dobrze się tu czuli. Miasto musi być bardziej zielone. Trzeba urządzić skwery, gdzie będzie można spokojnie usiąść na świeżym powietrzu. W programie mam też likwidację barier architektonicznych w mieście i budynkach użyteczności publicznej i krzywych chodników, które mogą utrudniać poruszanie się. To wszystko trzeba załatwić, choć mam świadomość, że może nie udać się naprawa wszystkiego w ciągu jednej kadencji – słyszymy od Pawła Dziwosza.

Również z myślą o seniorach kandydat myśli o adaptacji sali kinowej w Klubie 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego.

Na pewno warto stworzyć klub seniora. Osoby starsze potrzebują miejsca, gdzie będą mogły codziennie spędzać czas, integrować się i nabywać nowe umiejętności. Będę współpracował z seniorami, a także wspierał organizacje oraz stowarzyszenia działające w środowisku senioralnym. Mam też w planie przywrócenie wieczorków tanecznych w Parku Miejskim. To imprezy, które nie wymagały wielkich nakładów, a uczestnicy doskonale się tam bawili – mówi Paweł Dziwosz.

O tym, kto zrealizuje swój program, zdecydują wyborcy. Druga tura głosowania odbędzie się 21 kwietnia (niedziela). Lokale wyborcze będą czynne od godz. 7 do 21.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!