Niektóre lokale gastronomiczne zdecydowały się świadczyć usługi na dowóz, ale zainteresowanie zakupem posiłków jest niewielkie.
Opustoszałe stoją również obiekty noclegowe.
Dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego wydała komunikat, w którym informuje, że wszystkie obiekty należące do BdPN zostają zamknięte, a rezerwacje poczynione na okres stanu zagrożenia, zostają odwołane. Od 14 marca do odwołania nieczynny jest również Ośrodek Informacji i Edukacji Turystycznej Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Lutowiskach. Informacje są udzielane wyłącznie telefonicznie.
Właściciele gospodarstw agroturystycznych skarżą się na brak turystów, większość hoteli w Bieszczadach wstrzymała działalność.
– W związku z zagrożeniem epidemicznym, w trosce o zdrowie naszych gości i pracowników, podjęliśmy decyzję o zawieszeniu świadczenia usług przez nasz obiekt na dwa tygodnie – mówi Dorota Nidzgorska-Mazonik, dyrektor Hotelu Arłamów. - Hotel jest zamknięty również ze względu na wprowadzony w Polsce zakaz organizowania zgromadzeń. Klienci poprzesuwali rezerwacje na inne terminy. Liczymy, że zamykając hotel, Polacy zastosują się do aktualnych zaleceń i pozostaną w domach. Tym samym nie będą szukać okazji do podróżowania.
Przedsiębiorcy z branży turystycznej i gastronomicznej obawiają się ogromnych strat finansowych.
– Mam nadzieję, że sytuacja szybko się unormuje – mówi dyrektor Nidzgorska-Mazonik. – Zatrudniamy ponad 380 osób, więc jesteśmy w regionie liczącym się pracodawcą.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?