Czy po remoncie najpopularniejszy deptak w Przemyślu zachowa swój rekreacyjny charakter?

Kolejny, po Rynku, zapalny punkt w Przemyślu. Tym razem chodzi o popularny deptak nad Sanem, czyli Wybrzeże Ojca Świętego Jana Pawła II.

„Bronimy wybrzeża. Zieloną promenadą zostanie poprowadzony ruch samochodowy, który według miasta ma odciążyć ulicę Grunwaldzką. Poszerzenie drogi wynikające z planów dostosowania jezdni dla ruchu samochodów ciężarowych spowoduje szereg uciążliwości dla mieszkańców przyległych osiedli. Oznacza to więcej spalin, hałas, zagrożenie wycinką zabytkowej alei drzew.
Przemyski deptak straci wypoczynkowo-rekreacyjny charakter” - obawia się grupa mieszkańców, która już od kilkunastu tygodni protestuje przeciwko - ich zdaniem - radykalnej przebudowie Wybrzeża Ojca Świętego Jana Pawła II.

Trzeba przyznać, że to najsolidniej przygotowany protest w ostatnich latach w Przemyślu. Grupa mieszkańców, skupiona w Stowarzyszeniu Most, założyła nawet specjalną stronę internetową. Na niej szczegółowo omawiają przyszłą inwestycję, pokazują zagrożenia, które mają być wynikiem remontu. Według nich największe to sprowadzenie na tę ulicę ruchu ciężkich samochodów. Różnice pomiędzy stanem obecnym, a tym, który według protestujących ma się wkrótce pojawić, prezentują na efektownych wizualizacjach. Z tych grafik wyłania się dość ponury obraz. Na spacerowej promenadzie pojawiają się sznury pojazdów, w tym ciężarówek.

Dzisiaj Wybrzeże również traktowane jest przez wiele osób jako szybsza alternatywa do przejazdu z osiedla Kmiecie czy miejscowości na zachód od Przemyśla do przemysłowych części miasta. Kierowcy chcą ominąć wąskie gardło, czyli Plac Konstytucji. Dotyczy to zwłaszcza porannych dojazdów do pracy i popołudniowych powrotów do domu.

Prawie trzykilometrowe Wybrzeże Ojca Świętego Jana Pawła II to jedna z najdłuższych ulic w mieście. „Przedłużeniem” Wybrzeża jest ul. 22 Stycznia. Promenada z szerokim chodnikiem, pasem zieleni, ścieżką rowerową i dwukierunkową ulicą ciągnie się od krytej pływalni aż po osiedle Kmiecie. Doskonała trasa do spacerów, biegania, jazdy rowerem. Ciągnie się wzdłuż rzeki San, co niewątpliwie dodaje jej uroku.

Ten obraz od wielu lat mąci niewydolna kanalizacja burzowa (deszczowa). Podczas burz nie nadąża ona z odprowadzaniem wody. W efekcie mieszkańcy mają zalewane piwnice. Jeszcze do niedawna władze miejskie, choćby odpowiadając na prasowe interwencje, twierdziły, że „dla kilku burz w roku nie opłaca się przerabiać kanalizacji”. Obecni włodarze przemyscy postanowili jednak zmienić tę niedogodność. A przy okazji załatwić jeszcze jedną sprawę. Obniżyć drogę pod mostami, aby mogły nią jeździć wyższe pojazdy. Te niejednokrotnie z impetem uderzały swoją górną częścią w most, gdyż ich kierowcy nie zauważyli albo zlekceważyli znaki o ograniczeniu wysokości samochodów.

Według założeń, są trzy cele tego remontu: budowa kanalizacji deszczowej, przedłużenie istniejącej ścieżki rowerowej do Ostrowa (obecna wiedzie od pływalni do kładki pieszo-rowerowej) oraz stworzenie nowej nawierzchni jezdni i chodników na całej długości. W 2022 roku władze zabezpieczyły w budżecie miasta pieniądze na wykonanie kompleksowej dokumentacji projektowej. Na początku obecnego roku wybrana została firma, która miała ją sporządzić. Dokumentacja została wykonana kosztem 700 tys. złotych. Jednak, jak twierdzi grupa protestujących mieszkańców Przemyśla, bez konsultacji społecznych.

O przebudowie zaczęło być coraz głośniej w lipcu. Prezydent, w ramach „konsultacji społecznych”, zaczął spotykać się z mieszkańcami. Po dwóch zebraniach prowadzone w ten sposób konsultacje zawieszono. Powód? Okres wakacyjny, a także to, że wyczerpała się ich formuła. Mieszkańcy zaczęli organizować własne spotkania. Z czasem sprawa stała się na tyle głośna, że pojawiła się inicjatywa zorganizowania referendum w sprawie sposobu przeprowadzenia remontu tej ulicy.

Siedmioro radnych z klubów Prawa i Sprawiedliwości, Naszego Przemyśla oraz niezależni złożyli wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej, której jednym z punktów byłaby uchwała „w sprawie przeprowadzenia referendum dotyczącego wyglądu i estetyki, a także planowanych zmian w zakresie funkcji i przeznaczenia ulic 22 Stycznia i Wybrzeże Ojca Świętego Jana Pawła II po ich przebudowie”.

„Biorąc pod uwagę obecną sytuację i sposób komunikowania się z mieszkańcami miasta Przemyśla, a właściwie jego brak, ze strony władz miejskich w tak ważnej sprawie dla nas wszystkich, jak przebudowa promenady/deptaku, autokratyczne postępowanie władz miejskich w tej sprawie jest dla nas niezrozumiałe” - treść proponowanej uchwały odczytywał Maciej Kamiński, przewodniczący klub radnych PiS w Radze Miejskiej.

I dalej: „Jednocześnie wyrażamy swoje zaniepokojenie niejasnym przekazem do mieszkańców, którzy obawiają się m.in. wprowadzenia tzw. ciężkiego ruchu w tym miejscu, wycięcia wielu drzew, łączenia trasy ruchu pieszych/spacerowiczów wraz ze ścieżką dla ruchu rowerowego w jednym ciągu pieszo-jezdnym oraz zmniejszenie powierzchni deptaka/promenady nad rzeką San. Działania te zakłócają spokojny odpoczynek osobom korzystającym z trasy rekreacyjnej i spowodują zwiększenie spalin w miejscu przeznaczonym do czynnego wypoczynku: spaceru, jazdy rowerem czy biegania”.

- Uważamy, że konieczne jest przeprowadzenie referendum w tej sprawie, gdzie będą się mogli wypowiedzieć wszyscy mieszkańcy Przemyśla - propozycję przedstawiał Maciej Kamiński. Pod projektem uchwały, oprócz niego, podpisali się również Grażyna Stojak, Bogumiła Nowak, Monika Kamińska, Jerzy Krużel, Janusz Zapotocki i Andrzej Berestecki. Wyrażone w ten sposób stanowisko, w razie pozytywnego przegłosowania go przez większość rady, miało być przekazane prezydentowi miasta.

Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun oraz radni (nieformalnej) wspierającego go koalicji rządzącej miastem twierdzą, że informacje o zmianie charakteru Wybrzeża Ojca Świętego Jana Pawła II oraz o skierowaniu przez te ulice ruchu ciężkich pojazdów są nieprawdziwe.

- Z przewodniczącym Rady Miejskiej Robertem Balem ponad dwa lata temu zwróciliśmy się do prezydenta, aby po wielu latach zabezpieczyć wreszcie pieniądze na projekt remontu ulic 22 Stycznia i Wybrzeża Jana Pawła II. Od ponad 40 lat mieszkam na osiedlu Kmiecie i uważam, że ta promenada należy nie tylko do mieszkańców osiedla Kmiecie, ale do wszystkich przemyślan. I uważamy, że po wielu latach należy tę ulicę wreszcie doprowadzić do porządku, szczególnie przy budynku byłej wyższej szkoły, przy ul. Barskiej, gdzie kanalizacja burzowa nie działała - mówi Marcin Kowalski z klubu Wspólnie dla Przemyśla, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.

- Chciałbym podkreślić, że też bym nie pozwolił i bym protestował, gdyby ktoś chciał wyciąć choćby jedno drzewo. Wielu mieszkańców zostało wprowadzonych w błąd informacjami o wycinaniu drzew. Nie wiem, kto rozpowszechnia takie fałszywe informacje - mówi M. Kowalski. - Dziwię się, że grupa radnych chce akurat w tej sprawie przeprowadzić tzw. referendum. Nie słyszałem, aby w Przemyślu odbyło się kiedykolwiek referendum dotyczące remontu ulicy - dodaje.

- Temat ten wywołuje duże emocje i wiele złego dzieje się wokół tej inwestycji. Choć na razie jesteśmy na etapie projektu. W 2019 roku byli u mnie mieszkańcy kilku dzielnic przylegających do ulic 22 Stycznia i Wybrzeża Ojca Świętego Jana Pawła II z problemem regularnego zalewania piwnic, podtopień. Jest to problem w mieście w czasie burz. Większość ulic miasta nie posiada kanalizacji burzowej. Wody opadowe są odprowadzanie do zwykłej kanalizacji, która nie radzi sobie w przypadku deszczów nawalnych - genezę pomysłu przebudowy wyjaśnia Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla.

W 2020 roku rozpoczęły się prace koncepcyjne nad budową w Przemyślu kanalizacji deszczowej.

- Następstwem tego były rozmowy, aby tę inwestycję rozpocząć od budowy takiej magistrali na ulicach 22 Stycznia i Wybrzeże Jana Pawła II. Nie tylko, aby odwodnić te dwie ulice, ale w przyszłości również inne części miasta. A wszystko po to, aby wody opadowe oddzielić od ścieków bytowych - tłumaczy prezydent.

Takie rozwiązanie jest o tyle ważne, że wody deszczowe można odprowadzać do Sanu nie obciążając sieci kanalizacyjnej.

Przy okazji budowy kanalizacji deszczowej zdecydowano o rozszerzeniu inwestycji o dokończenie budowy ścieżki rowerowej od kładki pieszo-rowerowej do os. Kmiecie.

- Pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji w sprawie tej inwestycji. M.in. informacja, która obecnie jest dystrybuowana w przestrzeni publicznej, że miasto ma zamiar wprowadzić na Wybrzeże ruch ciężarowy. Wiem, z czego to wynikało. Spotykałem się czterokrotnie z przedstawicielami stowarzyszenia Most. Długo tłumaczyliśmy każdy aspekt tej inwestycji. Absolutnie nie chcemy z Wybrzeża robić obwodnicy dla tirów - zapewnia prezydent Bakun.

Stwierdza też, że nie zgadza się z zawartymi w projekcie uchwały sformułowaniami, iż miasto w niewłaściwy sposób komunikuje się w tej sprawie z mieszkańcami.

- Profil drogi na całej jej długości będzie taki sam jak obecnie. Jedyne poszerzenie, które będzie, to poszerzenie ścieżki rowerowej - twierdzi W. Bakun.

Przeprowadzenie referendum kosztowałoby około pół miliona złotych. Ostatecznie w głosowaniu większość radnych nie poparła stanowiska w sprawie konieczności przeprowadzenia referendum. Siedmioro radnych poparło wniosek, dziesięcioro było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.