Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głośny huk postawił na nogi mieszkańców Sanoka. Wybuch słyszano w kilku dzielnicach

Dorota Mękarska
Samoloty myśliwskie widoczne są w okolicach Sanoka od kilkunastu dni.
Samoloty myśliwskie widoczne są w okolicach Sanoka od kilkunastu dni. Fot. Wojtek Zatwarnicki
Głośny huk obudził we wtorek rano sanoczan. Wystraszeni ludzie nie wiedzieli co się dzieje, bo hałas przypominał wybuch. Policja tłumaczy, co się stało.

Do pierwszego huku doszło około godz. 4.45. Hałas był na tyle mocny, że słyszano go w kilku dzielnicach. Zaraz po nim nastąpił kolejny, ale już słabszy i jeszcze kolejny. Huk był na tyle donośny, że wiele osób obudził. Ze względu na wojnę na Ukrainie, wywołał niepokój. W sieci od rana zaczęto dywagować, co mogło być jego przyczyną.
Nie było wyładowań atmosferycznych

– Sprawdziłam aplikację burzową, czy w pobliżu nie było wyładowań atmosferycznych – nie było – relacjonuje jedna z mieszkanek Sanoka. – Później jakiś portal informacyjny. Lęk i niepokój pozostał.

– Myślałem, że to jakieś ćwiczenia WOT-u – dywagował z kolei internauta.

– Słyszałam cztery wystrzały, które mnie obudziły. To brzmiało tak jak by ktoś strzelał z „pistoletu”. I pomyślałam, czy w Polsce zaczyna się dziać to, co na Ukrainie. Niech Bóg wspiera wszystkich walczących na Ukrainie. A ja dziękuję, że dzisiejszy dzień był spokojny – wzdycha kolejna mieszkanka.

A może to F16?

Możliwe, że hałas, który wystraszył mieszkańców, to huk, który powstaje przy przekraczaniu bariery dźwięku przez myśliwce F16. Jak wiadomo latają one nad Podkarpaciem.

– Nie widać ich w zasadzie (w przeciwieństwie do latających cystern i nawet do Air Force One) na publicznie dostępnych mapach. Na niebie też zwykle nie widać, jeżeli patrolują na wysokim pułapie. Za to słychać „bang” przy przekraczaniu bariery dźwięku z powodu spiętrzenia na bardzo krótkim odcinku wielu grzbietów fali dźwiękowej. Fizyka w praktyce – uspokajał jeden z internautów.

Mieszkańcy innych regionów na Podkarpaciu są już ponoć przyzwyczajeni do tych niepokojących dźwięków.

– W Krośnie z tego co wiem to normalność – informował drugi.

Nie tak dawno mieszkańcy Podkarpacia przeżyli chwile niepokoju, gdy Rosjanie dokonali ataku rakietowego na ukraiński Jaworów, położony zaledwie 20 km od polskiej granicy. W Polsce było słychać wybuchy.

Sprzeczka z petardą hukową w tle

Zwróciliśmy się do Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w tej sprawie. Skierowano nas do Komendy Powiatowej Policji w Sanoku, która już dysponuje wytłumaczeniem źródła porannego hałasu. Ze względu na wczesną godzinę i panująca ciszę hałas rozniósł się po kilku dzielnicach. To spotęgowało wrażenie. Huk nie był spowodowany działaniami wojskowymi, ale prozaiczną awanturą.

Jak poinformowała komisarz Monika Hędrzek, rzecznik komendanta powiatowego policji, w Sanoku w godzinach rannych miało dojść do sprzeczki w jednym z mieszkań na ul. Dworcowej. Policja około godz. 5 otrzymała zgłoszenie od mieszkańców, że doszło do użycia petardy hukowej. Tak wynika z relacji zgłaszających. Prawdopodobnie w wyniku zajścia miało dojść do uszkodzenia szyby w oknie jednego z budynków.

– Trwają jeszcze ustalenia oraz szacowanie szkód – podkreśla pani rzecznik. – Sprawca prawdopodobnie będzie odpowiadał za zakłócanie porządku i uszkodzenie mienia. To wstępna kwalifikacja czynu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto