– Województwo podkarpackie może poszczycić się największą populacją niedźwiedzia w Polsce. Ich występowanie koncentruje się głównie w regionie Bieszczadów, gdzie spotkanie z tymi gatunkami nie należy do rzadkości. Coraz częściej jednak pojawiają się także w pobliżu ludzkich zabudowań na terenie gminy Sanok tj. w miejscowościach Dobra, Dębna, Mrzygłód, Łodzina, Tyrawa Solna, Liszna, Bykowce, Załuż i Wujskie – informuje RDOŚ w Rzeszowie.
– Docierają do nas sygnały, że niedźwiedzie są w okolicy Lisznej i Dobrej. W przypadku tej ostatniej miejscowości to może być nawet kilka sztuk – podkreśla Paweł Wdowiak, zastępca wójta w gminie wiejskiej Sanok.
Trzeba zabezpieczać śmietniki i kompostowniki
Skrócenie dystansu między dzikimi zwierzętami a ludźmi oznacza z reguły kłopoty.
– To niedobrze dla drapieżników i dla ludzi – uważa Marek Pasiniewicz z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Fundacji Bieszczadziki w Bukowsku. – Im krótszy jest ten dystans, tym bardziej zagrożone jest nie tylko bezpieczeństwo człowieka, ale również samego zwierzęcia, gdyż szkody, które drapieżniki powodują, doprowadzają do negatywnych reakcji społecznych.
Dlatego RDOŚ przypomina o zabezpieczaniu śmietników i kompostowników, które stanowią doskonałą bazę pokarmową i jednocześnie wabik dla wygłodniałych po zimie zwierząt. Apeluje także o rozwagę i ostrożność w wyprawach do lasu oraz o nie pozostawianie w lesie odpadów, zwłaszcza pochodzenia roślinnego i zwierzęcego.
Mieszkańcy muszą z rozwagą podchodzić do wycieczek po lesie, gdyż na terenie gminy wiejskiej Sanok nie operuje jak na razie grupa interwencyjna, która odstrasza i płoszy dzikie zwierzęta. Grupa działa obecnie w gminie Solina, gdzie występuje problem, przypuszczalnie, z niedźwiedzicą recydywistką, która od zeszłego roku nagminnie nachodzi gospodarstwa, dobierając się do drobiu i królików. Jej odstraszanie staje się coraz trudniejsze, gdyż niedźwiedzica rośnie i kulki do paintballa są coraz mniej skuteczne.
WARTO WIEDZIEĆ: Jak rozpoznać, że w pobliżu czai się niedźwiedź?
W zeszłym roku niedźwiedzica doszła aż pod Muzeum Budownictwa Ludowego na Białej Górze w Sanoku, ale sporo szkód poczyniła także na terenie gminy wiejskiej Sanok.
Niedźwiedzie są, ale nie ma szkód
Jak podkreśla Agnieszka Marszałek, kierownik Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Gminy w Sanoku, szkody na tak dużą skalę wraz z odejściem problematycznego osobnika skończyły się. Choć z różnych wiadomo, że niedźwiedzie na terenie gminy są, nie notuje się zwiększonej liczby szkód. Oznacza to, że nie doszło do demoralizacji tych drapieżników, ale aby taki stan utrzymał się, ludzie muszą o to zadbać, zabezpieczając kosze i kompostowniki.
– Jako gmina zbieramy dane, gdyż mają one wpływ na podejmowanie przez RDOŚ decyzje w stosunku do zwierząt chronionych. Istotne jest, czy te przypadki są incydentalne, czy też występują częściej – dodaje pani kierownik.
Wójt gminy Sanok przypomina o procedurze postępowania w przypadku sytuacji konfliktowych powodowanych przez dzikie zwierzęta objęte ochroną. Jak wiadomo w przypadku szkody należy wystąpić do RDOŚ w Rzeszowie z wnioskiem o odszkodowanie, ale wszelkie przypadki pojawienia się na terenach zamieszkałych zwierząt chronionych, a także szkody przez nie wyrządzone należy również zgłaszać w Urzędzie Gminy Sanok, Referat Ochrony Środowiska telefonicznie pod nr 13 46 56 563 (wew. 163) lub osobiście V piętro, pok. 501.
iPolitycznie - Jeśli KE nas nie posłucha, będziemy żądać rekompensat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Typowy Polak według sztucznej inteligencji. Zobacz, jak AI widzi Europejczyków
- Tajemnicza śmierć agentów włoskiego wywiadu i służb Izraela w katastrofie łodzi
- "To interes Polski i całego Zachodu". Sellin o komisji ds. rosyjskich wpływów
- Wielka miłość zabezpieczona dokumentem. Miliarder będzie chronił majątek intercyzą